____________________________________________________________________________________
Bez większego celu przeglądałem wiadomości w swoim telefonie. Wolną ręką wystukiwałem rytm piosenki na kierownicy, słuchając The Vaccines. Czekałem, aż Bo skończy pracę. Położyłem telefon na deskę rozdzielczą zanim spojrzałem na zegarek. Co zajmowało jej tyle czasu? Już miałem iść jej poszukać, kiedy drzwi do sklepu się otwarły. Chwiejąc się wysunęła się zza drzwi. Znając ją pewnie potknęła się o własną nogę. Mój wzrok momentalnie powędrował na chłopaka, który pojawił się tuż za nią. Moja prawa dłoń mocno zacisnęła się na kierownicy, gdy zauważyłem jak chwyta jej przedramię i pomaga jej ustać na nogach. Dlaczego on ją dotykał?
Uśmiechnęła się do niego zanim wręczył jej swój telefon. Co tam się do cholery działo? Odgarnąłem loki ze swojego czoła i dalej obserwowałem ich zachowanie. Nie podobał mi się sposób w jaki na nią patrzył... jak rozbierał ją wzrokiem, ale postanowiłem zostać w samochodzie. Bo nie byłaby zadowolona gdybym zainterweniował. Im dłużej im się przyglądałem, tym mocniej moje palce zaciskały się na kierownicy. Kostki na rękach były już niemal białe.
Kiedy odeszła on odprowadzał ją wzrokiem. Nawet nie starał się ukryć tego, jak gapił się na jej tyłek. Kiedy wchodziła do mojego auta, aż przekręcił głowę żeby mieć lepszy widok na jej pupę. Pierdolę to.
- Kto to? - zapytałem szorstko.
- Mi też miło cię widzieć, Harry. - rzuciła sarkastycznie, zanim pocałowała mnie w policzek.
Odgarnęła włosy ze swojej buzi, gdy lustrowała moją twarz, która była daleka od przyjaznych.
- Kim on jest? - zapytałem coraz bardziej rozzłoszczony.
Bo chyba zdała sobie sprawę, że nie jestem w nastroju do żartów. Miałem wrażenie, że chyba nawet lekko obawiała się mojej reakcji.
- Dan. - powiedziała cicho, spojrzała w dół i zaczęła bawić się swoimi palcami.
- I? - uniosłem brwi.
Bo powiedziała mi o nim tyle, że mniej już nie mogła. Moja cierpliwość wisiała na włosku.
- I właśnie zaczął pracować w sklepie.
- Po co dał ci swój telefon?
Odważnie podniosła głowę i rzuciła mi krótkie spojrzenie. Otwarła usta, żeby coś powiedzieć, ale zaraz z powrotem opuściła wzrok.
- J...jest tu nowy. Poprosił żebym dała mu swój numer, ż... żebym pokazała mu okolicę. - odpowiedziała cicho.
Ciągle nerwowo bawiła się palcami nie podnosząc głowy.
- Nic mu nie będziesz pokazywać. - rzuciłem szybko.
Dobrze wiedziałem co chciałby zobaczyć i musiał być jakiś pojebany skoro myślał, że pozwolę mu się do niej chociaż zbliżyć. Bo spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi. Chciała zaprotestować, ale ugryzła się w język. Wiedziała, że nie ma sensu się o to kłócić bo i tak postawię na swoim.
- Powiedziałaś mu, że masz chłopaka?
Starałem się uspokoić swój głos, wiedziałem że jeśli ją przestraszę zbyt dużo z nią nie pogadam. Chwyciłem delikatnie jej podbródek i przekręciłem jej głowę w moją stronę, lekko pocierając kciukiem jej dolną wargę.
- N...nie... nie schodziliśmy na takie tematy...
Momentalnie cofnąłem rękę, mierząc Dan'a groźnym spojrzeniem. Nadal stał przed sklepem gapiąc się w naszym kierunku. Desperacko starał się wyczytać z ruchu naszych warg o czym rozmawiamy.
- On jest miły, Harry.
Po jej głosie wywnioskowałem, że bardzo zależało jej na tym, żeby mnie przekonać. Ze złości mocno zacisnąłem powieki, zanim ponownie spojrzałem na dziewczynę siedzącą na miejscu pasażera. Nie miała bladego pojęcia, że ten koleś chwilę wcześniej bezczelnie gapił się na jej tyłek. Jej niewinność ciągle mnie zadziwiała. I na pewno nie zamierzałem pozwolić temu gościowi czerpać korzyści z jej naiwności. Bo na prawdę nie zdawała sobie sprawy z wpływu, który wywierała na mężczyznach.
Odetchnąłem głęboko, podciągając rękawy, żeby się nieco uspokoić.
- Zamierzam uciąć sobie z nim małą pogawędkę. - powiedziałem chłodno.
Bo momentalnie chwyciła mnie za rękę.
- Harry, nie.
Ale już zdążyłem wysiąść z auta.
____________________________________________________________________________________
Zsunęłam ramiączka torebki z mojego ramienia i przerzuciłam ją na tylne siedzenie. Drzwi pasażera nadal mogły być otwarte tylko z drugiej strony, więc przeszłam nad deską rozdzielczą i wspięłam się na fotel kierowcy. Spojrzałam szybko przez przednią szybę, żeby zobaczyć gdzie jest Harry. Szerzej otworzyłam oczy, kiedy momentalnie się odwrócił. Podniósł rękę i nacisnął guzik uruchamiający automatyczny zamek w samochodzie.
Szarpnęłam za klamkę, ale ani drgnęła. Otworzyłam usta nie wierząc, że to zrobił. Zamknął mnie w samochodzie.
- Harry! - krzyknęłam.
Nie wiem czy cokolwiek usłyszał przez te szyby, w każdym bądź razie zignorował moje wołania i szedł dalej w kierunku Dan'a, który wyglądał na lekko osłupiałego. Byłam zmuszona siedzieć i przyglądać się jak Harry odbywa z nim swoją "małą pogawędkę". Stał do mnie tyłem, wiedziałam że zrobił to celowo, żebym nie mogła widzieć jego twarzy.
Harry przesadzał. Dan był na prawdę miłym chłopakiem. Rozmawialiśmy, kiedy nie było klientów. Robiłam tak z wszystkimi pracownikami sklepu. To nie było nic niezwykłego, po prostu odnosiliśmy się do siebie po przyjacielsku. Ale oczywiście Harry musiał rozdmuchać sprawę do niebotycznych rozmiarów. Jego opiekuńczość znowu zaczynała działać mi na nerwy.
Wciąż siedziałam po stronie kierowcy, kiedy Harry ruszył w stronę samochodu. Gdy tylko wcisnął guzik odblokowujący drzwi, wyskoczyłam na zewnątrz. Byłam raczej wrogo do niego nastawiona, nie miałam zamiaru spojrzeć mu w oczy. Szybko sięgnęłam do tylnych drzwi otwierając je i wyciągając torebkę z tylnego siedzenia. Jak śmiał zamknąć mnie w samochodzie? Co on sobie myślał?
- Bo, gdzie ty do cholery idziesz? - zapytał Harry.
Chciałam odejść, ale mój nadgarstek został uwięziony w jego dużej dłoni. Przyciągnął mnie z powrotem przyciskając plecami do boku jego samochodu. Palcami mocno ściskałam ramiączka torebki.
- Puść to.
Jego głos był niski i wiedziałam, że stara się zachować spokój. Momentalnie puściłam torebkę i usłyszałam jak upada na ziemię. Mój wzrok nie opuszczał jego twarzy. Przylgnął do mnie swoim ciepłym ciepłym ciałem, zapobiegając ucieczce. Moje serce przyspieszyło, kiedy zaczęłam szybciej oddychać. Teraz oba moje nadgarstki były przyciśnięte do maski jego auta. Patrzył na mnie z góry, jego oczy były czarne.
Nerwowo spojrzałam w prawą stronę. Dan ciągle stał i przyglądał się temu co dzieje się między nami. Ja już przywykłam do gwałtownych ruchów Harry'ego, ale Bóg jeden raczył wiedzieć jak zareagowaliby na nie inni, nie zdający sobie sprawy z jego zaborczości ludzie. Szybko odwróciłam głowę, gdy usłyszałam prawie że warknięcie wydobywające się z wnętrza gardła Harry'ego. Miał zaciśniętą szczękę, mocniej oplótł moje nadgarstki.
- Jesteś moja. - powiedział niskim głosem.
Jego twarz nieco złagodniała, kiedy uśmiechnął się pod nosem i spojrzał na Dan'a. Z pewnością chciał go sprowokować. Zdziwiłam się kiedy przywarł mocno do mnie swoimi ustami. Jego gorący język wsunął się między moje wargi i zachłannie odkrywał wnętrze. Moje oczy były ciasno zamknięte, gdy używał swojej siły, żeby utrzymać mnie w miejscu.
Harry wiedział, że nie mam zamiaru przystać na jego zachowanie, moje ciało nie reagowało tak jakby tego oczekiwał. Wtedy uniósł moje ręce i umieścił je sobie we włosach. Moje dłonie powędrowały wgłąb jego loków, oplotłam je sobie wokół palców i zaczęłam ciągnąć. Mocno. Moim zamiarem było to, żeby zorientował sie, że nie podoba mi się ta przytłaczająca dominacja, robił to tylko dlatego, żeby popisać się przez Dan'em. Harry zaznaczał swój teren. Zamiast odsunąć się, Harry jęknął gardłowo, co jeszcze bardziej wprawiło mnie w osłupienie. Jego jęk był tak niski, że rozszedł się wibracją po całym moim ciele. Brunet szybko chwycił moje uda i właśnie wtedy przypomniałam sobie, że lubi, kiedy ciągnę go za włosy. Moje działanie okazało się całkiem nieskuteczne. Uniósł mnie i zmusił żebym oplotła nogami jego talię.
Nie mogłam powstrzymać się od jęknięcia, gdy zaczął całować linię mojej szczęki i przywarł mocniej ustami w miejscu, gdzie zaczynała stykać się z szyją. Moje wcześniejsze ciche protesty zamieniły się w jęknięcia. Harry dobrze wiedział co robi.
- Powiedz to. - szepnął między pocałunkami.
Wiedziałam, że jest coraz bardziej rozdrażniony, kiedy mocniej przywarł do mnie ustami. Rozchyliłam usta, kiedy zwiększył siłę pocałunku. Po chwili zaczął mocno ssać wrażliwą skórę. Poczułam jego zęby. To już było za wiele. Musiałam wydusić z siebie słowa, które chciał usłyszeć.
- J...jestem twoja...Harry, jestem twoja. - wyszeptałam pełnym bólu głosem.
Momentalnie się odchylił, zostawiając jeszcze jeden mały pocałunek na zaczerwienionej skórze. Słabymi rękami starałam się odepchnąć nieco jego klatkę.
- Opuść mnie.
Sekundy później moje stopy dotknęły ziemi. Przerzuciłam włosy za jedno ramię przeglądając się w przyciemnionej szybie samochodu. Naznaczył mnie, jakbym była jego własnością. Co zdenerwowało mnie jeszcze bardziej to to, że zrobił mi tę ogromną malinkę dokładnie w tym samym miejscu, jak tą kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy.
Szybko podniosłam torebkę z ziemi, ignorując wołania Harry'ego. Dan'a już nie było przed sklepem i w głębi duszy dziękowałam za jego nieobecność. Ruszyłam wzdłuż parkingu, byle jak najdalej od Harry'ego.
- Bo!
Zatrzymałam się, miałam już łzy w oczach. Szybko uniosłam dłonie i otarłam dowód moich szalejących emocji.
- Nie przyjdziesz?
Przełknęłam wielką gulę, która w międzyczasie uformowała się w moim gardle, gdy usłyszałam zbliżające się kroki. Moja dolna warga zadrżała niebezpiecznie, stałam jak wmurowana, nie miałam pojęcia co dalej zrobić w tej sytuacji. Cały czas starłam się przetworzyć co właśnie zrobił Harry. Nigdy wcześniej nie znalazłam się na tak przegranej pozycji.
- Chcę żebyś tam była... proszę.
Moje serce szalało, jego ochrypły głos świadczył o tym, że był bliżej niż myślałam. Podskoczyłam lekko, kiedy chwycił moją rękę. Przeszedł na przeciwko mnie i uniósł ją na wysokość swoich ust, po czym pocałował jej wewnętrzną stronę. Tymi samymi ustami, które chwilę wcześniej tak boleśnie napierały na skórę mojej szyi.
- Dlaczego to zrobiłeś? - zapytałam cicho.
Mocniej ścisnął moją dłoń, oczywiście miałam na myśli to przestawienie, które zaprezentował Dan'owi. Jego wzrok powędrował do bolącego znamienia, które zostawił na mojej bladej skórze.
- On musi wiedzieć. - powiedział zimnym tonem - Nie może cię mieć... Nikt nie może.
Nie wiem w ogóle dlaczego pomyślał, że to możliwe. Nigdy wcześniej nie byłam w związku, ale zdawałam sobie sprawę z tego, że nie można umawiać się z kimś innym kiedy ma się chłopaka. I w ogóle po co do cholery niby miałabym to robić? Miałam Harry'ego. On był wszystkim czego potrzebowałam.
- Nie ufasz mi?
Mój głos zabrzmiał na bardziej urażony, niż miałam to w zamiarze.
- Oczywiście, że ci ufam. To jemu i wszystkim pozostałym nie ufam.
Poczułam suchość w ustach, kiedy spojrzałam na Harry'ego. Miał potargane włosy, to od tego jak ciągnęłam jego loki, starając sie żeby mnie puścił. Jego oczy znowu nosiły ten jaśniejszy kolor zieleni, kontrast pomiędzy nimi, a tymi czarnymi sprzed kilku chwil był niewyobrażalny. Jego palce wciąż oplecione były wokół moich, co jakiś czas ściskał je lekko, wiedząc że nadal nie jestem w pełni przekonana do jego dotyku.
- Bo, przyjdziesz, prawda? - wyczułam lekką desperację w jego głosie.
Spojrzałam na niego. Jego wzrok przepełniony był obawą. Nie ważne jak bardzo starałam się odpędzić od siebie tę myśl, coraz bardziej mnie do niego ciągnęło. Wysoki chłopak z kręconymi włosami, skrywający nieprzejednaną ciemność. To z pewnością nie mogło dziać się tak szybko. Kilka razy złapałam się na odliczaniu godzin do naszego spotkania, czekałam na jego telefon, na jakąś wiadomość, kiedy nie było go przy mnie. Moje zaczynające się uzależnienie od jego osoby, powoli zaczynało mnie przerażać. Tak samo jak jego głęboka potrzeba chronienia mnie za wszelką cenę.
Oparłam głowę o jego tors oplatając go w pasie moimi rękami. Potaknęłam głową, zanim chwycił moją brodę i podciągnął z powrotem do góry.
- Mogę cię pocałować?
Jego słowa uderzyły w moje serce. Cień strachu pojawił się na jego twarzy, wiedział że tym razem przesadził. Nie umiałam mu odmówić. Wszystko czego oczekiwałam od Harry'ego to tego, żeby mnie przytulił, zapewnił że wszystko będzie dobrze, sprawił żebym zapomniała o tej cholernej walce. Na samą myśl robiło mi się słabo.
- Tak. - powiedziałam półgłosem.
Tak delikatnie musnął moje usta, że ledwie poczułam jego miękki dotyk. Jak to się działo, że w jednej chwili był zaborczy i agresywny, a po chwili swoim romantyzmem sprawiał, że moje serce ulatywało z piersi. Moje oczy pozostawały zamknięte, gdy pocierał swoim nosem o mój. Nadal mogłam wyczuć jego usta, które znajdowały się na milimetry od moich. Oboje zaciągaliśmy się swoimi oddechami. Harry oplótł dłońmi moją talię, przyciągając mnie bliżej swojego ciepłego ciała.
Cmoknął mnie lekko w kącik ust i powędrował z pocałunkami wzdłuż szczęki, aż do podstawy szyi. Odnalazł ustami miejsce w którym zostawił malinkę i delikatnie przejechał po nim miękkimi wargami. Nasz dotyk nie trwał jednak jeszcze zbyt długo. Harry odchylił się, a brak jego ciepłego oddechu wywołał ciarki na mojej skórze.
- Bo.
Wyciągnął w moim kierunku swoją dłoń. Ten prosty gest mieścił w sobie tak wielkie znaczenie. Przeniosłam wzrok z jego twarzy na wyciągniętą rękę. Przypomniałam sobie o tej nocy, kiedy mnie uratował. Całkowicie mu zaufałam. Widziałam jak Harry zmaga się ze strachem. Strachem przed tym, że go odrzucę, że nie będę go chciała. Tak samo myślał kiedyś o swojej rodzinie.
Kiedy chwyciłam jego dłoń, na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Kiedy poprowadził mnie w stronę samochodu, zdałam sobie sprawę co wydarzy się w przeciągu kilku godzin. Wydarzenie, którego bałam się najbardziej. Walka.
aaaa, teraz będą walczyć, teraz będą walczyć, teraaaz będą walczyć! kiedy mniej więcej można spodziewać się 35?
OdpowiedzUsuńjakoś dzisiaj po południu :)
Usuńprzepraszam ciebie, że nie komentowałam ostatnich rozdziałów, ale nie miałam czasu... ledwo znalazłam czas na przeczytanie tego, chyba rozumiesz... Prawda?
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, to jest niesamowity :D Bardzo spodobała mi się reakcja Bo na zachowanie Harry'ego w stosunku Dan'a. Dlatego też Bardzo ci dziękuję za tłumaczenie ;*
rozumiem :) i dziękuję, że starasz się komentować kiedy tylko możesz baaaardzo to doceniam <3 xxxxxxxxxxx
Usuńznów nie wiem co mam napisać, bo czasem brak słów na to jakie to jest znakomite. z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, nie każ nam dłużej czekać ♥
OdpowiedzUsuńnigdy nie każę Wam długo czekać xD <3
Usuń,,Jestes moja" <3 ciekawe co powiedzial Dan'owi... A w nastepnym walka! :( tragedia... Tak jak juz pisalam czarno to widze... Kiedy 35? I ty chyba naprawde nie masz co robic w nocy skoro dodalas ten rozdzial ok. 2 30 XD Zuzu :3
OdpowiedzUsuńJakoś po południu będzie 35 :) hahahhaha, chciało mi się już spać, ale obiecałam, że bedzie więc musiałam dotrzymać słowa. Miałam siąść do tłumaczenia o 22 a zasiadłam po północy bo gadałam na omegle z moim Harry Anonem i mi się zeszło xD <3 Będziecie mieli okazję dowiedzieć się co Haz powiedział Dan'owi :>>>>> heheszki :D
UsuńMój Boże! Ale fajny!
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekac sie walki :P
OdpowiedzUsuńAaaaaaa kocham tego blogggaaa . Kiedy nastepny rozdzial ??
OdpowiedzUsuńjakoś po południu :)
UsuńStrasznie ci zazdroszczę tego bloga, muszę przyznać, że tytuł DARK HARRY trochę mnie przerażał na początku i długo zwlekałam, żeby jakiekolwiek język przeczytać, ale moja kochana przyjaciółka zachęciła mnie właśnie do twojego. Jestem jej wdzięczna, bo na prawdę wciąga mnie każdy rozdział ;)) Ja sama próbuje czasem coś tłumaczyć i wiem jakie to jest trudne, także strasznie cię podziwiam, za wszystko to co robisz ;) Z niecierpliwością czekam na scenę walki, mam nadzieję, że Harry ją wygra.... Powodzenia z tłumaczeniem ;*
OdpowiedzUsuńbaaaardzo mi miło :) pozdrów przyjaciółkę i podziękuj jej w moim imieniu za reklamę <3 :) x Dziękuję za wszystkie miłe słowa :)
UsuńMyślę, że ty jesteś w stanie to zrobić, bo ona też czyta i komentuje, nie będę zdradzać nic więcej (ale to ona cię zapytała o koncert Justina *_* tyle ci mogę powiedzieć, ona sama chciałaby pojechać i tak strasznie się cieszyła jak się dowiedziała, że jej koleżanka jedzie i zadzwoniła do niej i słyszała go w słuchawce, myślałam, że rozwali swój dom ze szczęścia xDD)Nie mogę się doczekać sceny walki *_* wcale nie popędzam, ale strasznie jestem niecierpliwa xD
Usuńo jejjjuuuuuuu.... to słodkie! To dobrze, że ktoś do niej zadzwonił <3 a ja nadal nie wiem która to xDDDD Dużo osób pytało mi się o koncert <3 PIĘKNA TAJEMNICZA KOLEŻANKO LOENKIIII! WEŹ SIĘ ZGŁOŚ ŻEBYM CI OFICJALNIE MOGŁA PODZIĘKOWAĆ <3 XD xxxxxxxx
UsuńKurcze czuje sie jakbym szla na sciecie... Bez jaj. Ale co tam zglaszam sie XD Tak to ja jestem ta piekna i cudowna :D Nie no zartuje.. Ta.. ekhem. Nie ma za co dziekowac naprawde przyjemnosc po mojej stronie ;) To samo jesli chodzi o komentarze, uwielbiam pisac takie dluggasne takze dopiero sie rozkrecam :)) To ja ci dziekuje!!
UsuńPS Zauwazylam ze Dark nie ma raczej nic wspolnego z Lan Di no ale jak zobaczylam imie Louis to zapalil sie we mnie plomyczek nadziei :3
no właśnie tak myślałam :D oks. przechodzę do części oficjalnej xD ekhem.
UsuńDZIĘKUJĘ BARDZO, ŻE REKLAMUJESZ TEGO SKROMNEGO BLOGA WŚRÓD SWOICH ZNAJOMYCH. CZUJE SIĘ ZASZCZYCONA.NA PRAWDĘ <3
I już nie wiem jak mam Wam dziękować, za te cudowne komentarze i za wsparcie i w ogóle. I mam pewien pomysł jeszcze, bo widzę jaki odzew ma Dark i chciałabym pokazać co tu się odbywa Hannie xD lajk krejzi ! xD dlatego będę chciała zrobić mały projekt z Wami, a właściwie z Waszymi komentarzami odnośnie tego fanfiction i jej to przekazać... ale wszystko w swoim czasie.... na razie tylko o tym myślę. dość poważnie, ale tylko myśle xD
OŁKS. SOŁ. DZIĘ-KU-JĘ JESZCZE RAZ <33333333333 XXXX
Uwielbiam to <3 Ale przyznam, że Harry zaczyna mnie denerwować. Jest strasznie zaborczy ;d No ale gdyby nie on to Dark nei miałoby tej magii ;D Jeśli można się zapytać, to co sadzisz o autorce drugiego tłumaczenia "Dark" ? ( mam nadzieje że wiesz o którą mi chodzi xd Strasznie marudzi :P )
OdpowiedzUsuńwieeeeeem xD Dlaczego mi to robicie xDDDDDDDD ona tu wchodzi i czyta wszystkie komenty i potem się pluję....... ale oks, sprecyzuj pytanie...jak to co o niej sądzę? Jako o dziewczynie która tłumaczy i o samym tłumaczeniu, czy jako o osobie? Na to drugie już od razu mogę odpowiedzieć. Nie znam jej, więc nie mam zamiaru oceniać. Z pierwszego kontaktu wywnioskowałam że jest niewychowana i chamska. Pewnie się mylę, ale tylko z takiej strony mi się pokazała. To tyle :)
UsuńKurczę, dziewczyno nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale ty najzwyczajniej dodajesz te rozdziały za szybko! Nie zdążyłam nawet dodać komentarza pod poprzednim, a tu już następny :D Tak nawiązując do mojego poprzedniego komentarza to bardzo się cieszę, że podobało ci się na Justinie :D Zazdroszczę ci, że mogłaś na niego pojechać!! Ehhhhhh.. Rozdział jest straasznie ciekawy, Harry mnie przeraża, boję się, co on może jeszcze zrobić, ale Bo musi być silna :D No nie ma innego wyjścia. Co do Dana to Haz miał rację (no, nie widziałam tej sceny, bo mnie tam niestety nie było, ale..) ten gość się perfidnie gapił na tyłek Bo i rozbierał ją wzrokiem, więc nie dziwię się reakcji Harry'ego. Współczuję tylko Bo, że musi użerać się z takim szajbusem, ale myślę, że już powoli udaje jej się go okiełznać :D Ciekawa jestem tylko co będzie na tej walce i czy Bo wreszcie pozna siostrę i mamę Hazzy :)) Tak poza tym to chciałabym złożyć skargę, że nie mogę się skupić na czytaniu, bo ciągle się gapię na to przecudowne zdjęcie Harry'ego z boku. To mnie naprawdę rozprasza! Ach ten Harry ;) Mam jeszcze takie jedno pytanie: czy gdzieś dalej pojawi się jeszcze Louis albo któryś z chłopców??
OdpowiedzUsuńŚciskam i całuję!!! :))
ŚCISKAM I CAŁUJĘ JA TEŻ !!!! JGHFDJSKMJDHGF. <3 KOCHAM CZYTAĆ DŁUGIE KOMENTARZE Z WASZYMI PRZEMYŚLENIAMI NA TEMAT ROZDZIAŁU <3 KOOOOOOOOOOOOOCHAM! dziękuję :) xx
UsuńCo będzie na walce dowiesz się już dziś po południu :) Co do rodziny Hazzy i Bo.... wszystko w swoim czasie :) ej a co do tła xD to zastanawiałam się czy go nie zmienić xD ale na razie nie mam czasu żeby zrobić nowe jakieś :P Żaden z chłopców się już nie pojawia i Louis też nie... takie imię (chociaż na pewno nie przez przypadek :) ) zostało po prostu nadane jakiemuś znajomemu Harry'ego. :P Pewnie zauważyliście, że Dark nie ma dużo wspólnego z przemysłem rozrywkowym w jakim obracają się chłopcy z łan erekszyn xD
mnie też Harry w tym rozdziale rozpierdolił. Kurcze, Harry twoja nadopiekuńczość mnie powoli zaczyna przerażać.. ale mam może tak dlatego, że gdy czytam Twoje tłumaczenie to wczuwam się ta strasznie w rolę Bo, i wyobrażam sobie,że to jestem ja. podziwiam cię, bo ja tez kiedys tłumaczyłam rózne wywiady i wg, i wiem jakie to trudne, bo jak nie wiem jakiegoś słówka,to czasem nie mogę zrozumieć sensu całego zdania #onlyMe. Oh, ale się rozpisałam, matkooooooo! boję się tej walki i CHOLERNIE nie mogę się doczekać 35 rozdziału <3. KOCHAM CIĘ <3
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak się cieszę, że się wczuwasz, taki był mój zamiar, żeby każdy mógł się poczuć jak Bo. <3 xD Ja też Cię kocham hfwdsvfghjsdfhg <3
UsuńOooo Boże !!! To uczucie kiedy się czyta to tłumaczenie jest nie do opisania ... Czekam na nstępny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) tzn mam nadzieję, że towarzyszą temu tylko dobre uczucia xD <3
Usuńwłaśnie ktoś pod poprzednim moim komentarzem napisał, że jestem słodka. awww. musiałam to napisać XD A Ty, Ty, Ty..! teraz ode mnie dostaniesz. wiem, że to nie Twoja wina, ale kogoś muszę ją obarczyć... myślałam, że wreszcie będzie ta walka. gdy przeczytałam, że dodałaś nowy rozdział, to myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi... uff,
OdpowiedzUsuńuwielbiam, gdy Harry jest zazdrosny. to mnie kręci XD jestem ciekawa jego rozmowy z tym Dan'em XD i te jego słowa o niewinności Bo. pomału tracę siły.
i cierpliwość. bo jak w następnym rozdziale nie będzie tej wali [na którą czekam, od kiedy Obama został prezydentem], to mój mózg eksploduje [tak delikatnie pisząc]. XD
a to nie jest początek... będę Cię nawiedzać, a to już może być straszne.
tak, grożę Ci xD a też Cię kocham... i, gdzie tu rozumowanie?
WARIAAAAAAAAAAAAAATKA. KOCHAM CIĘ! DFGVSJIDHVFGYEHVRG. XDDDDD <3
UsuńNAWIEDZAJ MNIE. OCH, JES, PLZ.
WALKA BĘDZIE DZISAAAAAAAAAAAAAAAAJ! GQWDJIOVFRG. MNIE KRĘCI ZAZDROSNY HAZZA JAK JASNA CHOLERA. WEJRHFGDJ. KURWAAAAAAA HAZZ NIEŹLE POCISNĄŁ DANOWI, ZASPOILERUJĘ BO JARAM SIĘ TYM CO MU POWIEDZIAŁ JAK JASNY CHUJ. HYUGERSDFHVGHYUE2WDFHJGU. WY TEŻ SIĘ DOWIECIE, ALE JAKOŚ DOŚĆ PÓŹNIEJ. XD JERHFUIJRGHUY. NIE MOGE CZYTAC TWOIM KOMENTÓW BO FANGIRLUJE, BO TY TAK SAMO REAGUJESZ NA DARK JAK JA REAGOWAŁAM JAK CZYTAŁAM ORYGINAŁ ZA PIERWSZYM RAZEM XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD KILL ME PLZ. I PRZYPOMINAM SOBIE TE WSZYSTKIE EMOCJE KTÓRE MIAŁAM HGFRUHEJFRG WYRYWASZ MI SERCE XDDDD oks. ide do sklepu na chwilę i siadam do tłumaczenia <3 o! i może w międzyczasie zacznę oddychać :) bo jakoś ostatnio się nie składało :) xxxxxxxxxxxx
AAAAAAA!!! WIĘC MAMY COŚ WSPÓLNEGO! I NIE MARTW SIĘ BĘDĘ CIĘ NAWIEDZAĆ!!! XD
UsuńNAREEESZCIE! DOWIEMY SIĘ? OMG. OMG. OMG.MOJE SERCE... PRZEZ TWOJĄ REAKCJĘ AŻ MI SIĘ W GŁOWIE ZAKRĘCIŁO XD JEJ! DOWIEMY SIĘ, DOWIEMY SIĘ. CZUJE, ŻE PO TYM POKOCHAM HAZZE JESZCZE BARDZIEJ XDD
no nie wiem xDDDDDDDDDDDDDD ON JEST JAKIŚ KREJZI MADERFAKER XDDDDDDDDDDD. KURWAAAAAAAAA IDE TŁUMACZYĆ BO NIE ZACZNE W KONCU DZISIAJ . HGYUFDHSIJKDHFGYDHS.L
UsuńCześć, mam takie małe pytanko :P Czy może jak przetłumaczysz już ostatni rozdział "Dark" który napisała jak narazie autorka to zajmiesz się jeszcze jakimś tłumaczeniem ? :D Milej nam by się czytało a baaaaaaaaaaaaaardzo fajnie tłumaczysz :P Oneshoty albo coś :P
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad tym właśnie :) i chyba tak, jestem skłonna zająć się jeszcze jakimś tłumaczeniem. Podejrzewam, że wybiorę coś z tej samej platformy fanficów na której jest Dark, chciałabym przetłumaczyć jakieś na prawdę dobre opowiadania o reszcie chłopaków również :) jak będę się zbliżać do 50. to zacznę się rozglądać za czymś ciekawym i wartym uwagi, chyba, że będziecie mięli jakieś fajne propozycje :) x
Usuńpisząc "o reszcie chłopaków" miałam na myśli to, żeby opowiadanie skupiało się na jednym z nich jako na głównym bohaterze tak jak to jest w dark :) takie tematyczne blogo-książko-tłumaczenia xD mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi <3
UsuńTak tak tak tak <3 fajnie by było gdybyś znalazła coś ala Dark :D tajemnicze i mroczne <3 ughhhh jak ja cie kocham za to tłumaczenie :D
UsuńO kurcze jaki rozdział :D Szczerze, to denerwuje mnie powoli ta zaborczość Harry'ego :/ Bo też powinna postawić mu jakieś ultimatum, a nie cały czas na to pozwalać ! jak ja się wczuwam xD
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się wczoraj czy poczekać do 3 na rozdział, czy się położyć, ale zmęczenie wygrało :c
Super! *------* Czekam na 35 noooo! Ta walka będzie taka jhxsjhjdxhshu.... *o* coś czuje, że oni tam coś zrobią Bo ;c No, ale to tylko moje przypuszczenia c: Oby nie. Wiesz, pochwalę się, że dzięki mnie masz trzech czytelników ( w tym jeden chłopak haha ; d ) więcej zawsze jest fala smsów z 'Jest nowy rozdział!' ;D Nie komentuje za często ( wcale prawie ._. ) , ale zawsze czytam ; 3
OdpowiedzUsuń- Pozdrawiam JJ.
Też mam takie przeczucie :D Że bd próbowali jej coś zrobic , ale pewie Harry jej pomoże :p Zobaczymy w 35 czy miałyśmy dobre przeczucia :D
Usuńhahahahahha <3 kocham Wasze rozmkiny :D jestem w trakcie tłumaczenia :) TAK SIĘ JARAM YUFGRJDKIHVFGHWDJEFHRGDHUJISKDEHFRG. SERIO PISZECIE SOBIE ESY KIEDY ROBIE AKTUALIZACJE? XDDDDDD KOCHAM WAS XD <3 HAHAHAHAH. KOCHAAAAAAAAM ! Ruda, dziękuję za reklamę !!!!!!!!! <3 DZIĘKI WIELKIE <3 Ależ mnie zdziwiłaś tym rodzynkiem-chłopakiem xD <3 oks. warcam do tłumaczenia bejbsy .... <3
UsuńHaha ;D Prosze , należy ci się < 3 + tak poważnie piszemy sobie smsy xd
UsuńA może Bo zostanie porwana w 35 ? Albo ktoś będzie próbował ja zgwałcić, ale by się działo xD i taki Hazz na ratunek jak superman hahah omg xD
OdpowiedzUsuńxDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD <3
UsuńKOCHAM TO!! 'zajebiście'.
OdpowiedzUsuńMam do ciebie małe pytanko prowadzisz może inne blogi jak tak to padaj mi LINK.Bardzo proszę! <3
mam blog na tumblr ale tam to raczej same grafiki :) ale proszę http://bambiswagger.tumblr.com/
UsuńJa też mam przeczucie, że coś stanie się Bo, przecież ona przyciąga kłopoty. I Harry zabawi się w superbohatera xD Ciekawe czy my wszystkie będziemy miały rację:D Zaborczy Harry mnie przeraża:O
OdpowiedzUsuńCześć, jestem Bo i przyciągam kłopoty xd
Usuńcześć, jestem Harry i nie musisz się o nic martwić
UsuńxDDDDDDDDDDDDDDDDDD <3 Harold weź mnie z Tomem zapoznaj.
Usuńzałatwione, ale to po walce, więc wszystko zależy od Ciebie :)
UsuńNo nieeeeee, ja chciałam Toma:(
Usuńomg cudowny, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńTen rozdział pobił rekord komentarzy (pomijając fakt, że połowa to twoje, ale ćśśśś... :D) i w sumie się nie dziwię. Nie mogę się doczekać 35, ale chyba Hazz nie wyjdzie z tego cało, bo co to by było za opowiadanie... :P
OdpowiedzUsuńWIEEEEEEEEEEEEM XD BO JA KOCHAM Z WAMI GADAC XD
UsuńNapewno cos soe stanie Bo... Bo jesli nie to po co brat tego kolesia z ktorym ma walczyc Harry by sie pytal o to czy ona tam bedzie? :/ Zuzu :3
OdpowiedzUsuńDużo ci jeszcze zostało pracy przy 35? ;d
OdpowiedzUsuńKiedy następny
OdpowiedzUsuń55 komentarzy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!*.* BOJĘ SIĘ TEJ WALKI :(
OdpowiedzUsuńJa piernicze !!! Tak mnie wciagnely twoje tłumaczenia że nie mogłam się oderwać i chociaż obiecywałam sobie że "po tym rozdziale" to na serio idę spać.to jest 3.50 a ja nie wiem jak jutro wstane do szkoły <333333333333
OdpowiedzUsuńJesteś boska! I naprawdę genialnie tlumaczysz, nie tak sztywno tylko na luzie i czyta się przesuper (o ile istnieje takie słowo xd )
Chyba prZeczytam jeszcze z jeden xd
właśnie nadrabiam zaległości ;D świetne, świetne, świetne. no po prostu nie mam życia. ;) x
OdpowiedzUsuńBoże boże boże boże ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ kocham tego Harry'ego,tego agresora ♥ trochę mi go brakowało ♥ już się boję co będzie dalej...już będę czytała ♥♥♥ kocham cię!♥♥♥ xx
OdpowiedzUsuńboże *O*
OdpowiedzUsuńEj czy on powie jej że ja kocha , bo są że sobą a jeszcze ani razu nie padły te słowa ;( super opowiadanie :3
OdpowiedzUsuńjejj, nie wiem dlaczego, ale lubię jak Harry jest zazdrosny o Bo :) ale się teraz będzie działo ... Walka :o
OdpowiedzUsuńAlee wkurza mnie to że ona jest taka naiwna. Za każdym razem jak Harry zrobi jej coś po kilku minutach mu wybacza. Ergh. To jest mega wkurzające XD
OdpowiedzUsuńAle tak to, to jest zajebiste i nie mogę się doczekać walki *.*
Czytalam Dangera, ale TO opowiadanie robi z moim brzuchem rzeczy ktorych nawet nie umiem opisac *u* chyba sie zakochuje ;o
OdpowiedzUsuńTak wogule to ile ona ma lat?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że na walce wparuje policja, bo jest nielegalna. Ja bym tak napisała. Świetnie jest to opowiadanie i bardzo się ciesze że moja koleżanka mi je poleciła. Sama zaproponowałam je innym. Normalnie no nie mogę. Szaleje z zachwytu, bo takie cudowne. Ile to jeszcze będzie miało części?
OdpowiedzUsuńSzczerze martwię się że przez tą zaborczość Harry'ego, Bo może z nim zerwać.. :( ale mam nadzieję że trochę przystopuje, bo naprawdę przesadza.. :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, ale szczerze to mi się to w nim podoba. ta pewność siebie i ciemność, ale też te wszystkie obawy i strach. Jezuniu, kocham to opowiadanie. <3 Żeby tylko z nim nie zerwała ;'(
UsuńTO JEST ZAJEBISTE UWIELBIAM CIĘ.:)
OdpowiedzUsuńOto mój 69 komentarz. :3 Boję się czytać następny rozdział...
OdpowiedzUsuńkurde, mogła trochę dłużej być wkurzona na niego ;p
OdpowiedzUsuńxoxo
ja nie komentuje po puzno zaczelam czytac przez co wiem ze nie przeczytasz tego komentarzu ale kochqm kocham kocham!!! to jest niesamowite
OdpowiedzUsuńkurde no !!
OdpowiedzUsuńja tu już miałam nadzieję, że ten rozdział będzie z walką, a ty dupa.. *urażona*
na dodatek muszę zejść z kompa młodszej siostrze i nie wiem kiedy znowu się pojawię.. >.<
teraz moja wyobraźnia będzie podsuwać różne scenariusze tej walki.. ugh..
no dobra.. zobaczymy co z tej mojej chorej wyobraźni sprawdzi się w rzeczywistości xD
@Mo_Love_1D
P.S. Anonimowy nade mną, ja też zaczęłam późno czytać, ale komentuję każdy rozdział ^.^ opowiadanie jest tak zajebiste, że nie można zamknąć strony bez wpisania choćby głupiego "super" ;D
Wiedziałam, że autorka przetrzyma nas jeszcze w napięciu i nie będzie walki... A szkoda, bo wolałabym mieć to już za sobą.
OdpowiedzUsuńHarry jest taki zaborczy. Czepia się o wszystko. To musi być męczące, kiedy jest się z takim człowiekiem. Ale przynajmniej wiadomo, że kocha Bo. Ciekawa jestem, kiedy jej to powie.
Popieram Panią Horanową: chociaż też czytam to późno, to nie mogę się powstrzymać od napisania komentarza. Czasami jednak ciekawość co do kolejnego rozdziału bierze górę. Mam nadzieję, że komentarz dopiero co 2-3 rozdziały Cię nie zdenerwuje. :)
@TheIrishsWife
Denerwuję mnie określenie "Jesteś moja" a co kobieta to jakaś rzecz, za przeproszeniem, kurwa mać?! Strasznie mnie wkurza taka postawa.
OdpowiedzUsuńZaczęłam czytać dzisiaj rano i nie mogę się oderwać. Zajebiste to jest. OMG. Dobre, nie przedłużajmy. Chcę poczytać o walce :D
Jaki Harry zazdrosny... chociaż go troszkę rozumiem. Wiem że się boi, że ktoś ją skrzywdzi i wgl, ale jej też się przyda jego zaufanie. Chociaż, jak Harry jej pozwoli iść z tym Danym to pewnie jak to ona i jej pech coś jej się stanie xD
OdpowiedzUsuńświetny rozdział
OdpowiedzUsuńWALKA. O.o
OdpowiedzUsuńCzyżby w następnym była walka? xd
OdpowiedzUsuńBoziu, jest już nowy rozdział, a ja dopiero tutaj :<
Boże, jak ja się boję o tą walkę. Tak bardzo się boję, że Harr'emu stanie się krzywda. :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wszystko będzie w pożądku! :c
OdpowiedzUsuńWięcej niż genialne! 😱
OdpowiedzUsuńSwoją drogą przeraża mnie taka odsłona Hazzy
Halo halo...
OdpowiedzUsuńKtoś tu jeszcze jest?
Wróciłam do tego opowiadania po raz kolejny na nowo i mimo upływającego czasu dalej wywiera na mnie ogromne wrażenie i wyczuwam się bardzo w losy bohaterów 🙈
Miłego czytania wszystkim zabłąkanym duszom 💖
Halo odbiór. Również powróciłam do opowiadania, pozdrawiam serdecznie ����
UsuńRównież tu jestem!
Usuń