poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział 31.

Czerwona czcionka, więc wystarczy, ze napiszę byle co a i tak będziecie wiedzieli o co chodzi. Pozdro. :)

Zapukałam w czarne frontowe drzwi przede mną. Czekałam tylko chwilę, kiedy pojawił się w nich wysoki chłopak z burzą loków na głowie. Wciąż miał na sobie spodenki do ćwiczeń i był boso.
- Cześć, piękna. - uśmiechnął się szeroko.
- Cześć. - odpowiedziałam mu nieśmiałym uśmiechem.
Chwycił moją rękę i pociągnął mnie do środka, zamykając za mną drzwi.
- Wiesz, że mogłem po ciebie pojechać... - powiedział zdejmując torebkę z mojego ramienia.
- Jest w porządku.
Powoli pracowałam nad jego nadopiekuńczością. Niechętnie zgodził się, żebym przeszła na pieszo z mojej pracy do jego mieszkania. Musiałam nieźle się natrudzić podczas naszej dziesięciominutowej rozmowy przez telefon, gdy próbował mnie przekonać do swoich racji.
- Ale dziękuję za propozycję. - uśmiechnęłam się.
Chciałam, żeby wiedział, że doceniam jego starania. Harry sprawiał, że czułam się bezpieczna. Wiedziałam, że jego opiekuńczość wobec kobiet wynika z jego doświadczeń z dzieciństwa. Dorósł zbyt szybko, przejmując rolę jedynego mężczyzny w domu. Opiekuna.
Dotyk jego miękkich ust wyrwał mnie z zamyślenia. Pocałunek był uroczy, trwał kilka sekund, zanim chłopak odsunął się ode mnie lekko pocierając swoim nosem mój. Moje ręce spoczywały na jego torsie, którego kształt dokładnie czułam pod opuszkami moich palców przez jego białą koszulkę. Poczułam lekką wibrację, gdy mruknął, kiedy zjechałam dłońmi w dół jego klatki. Chwyciłam materiał jego granatowych spodenek tuż przy biodrach i lekko podciągnęłam do góry.
- Uwielbiam te spodenki. - przyznałam uśmiechając się do niego.
- Och, na prawdę? - zapytał unosząc swoje brwi.
Zaczął się ze mną przekomarzać, gdy odgarniał niesforne kosmyki opadające na moją twarz.
- Mhmm... Masz w nich bardzo zgrabne nogi, Harry.
Uniosłam się lekko na palcach, by ucałować go w policzek, kiedy się zaśmiał. Odchyliłam się chwilę później i puściłam do niego oczko, odwracając się po chwili. Miałam zamiar ruszyć w głąb korytarza, kiedy chwycił moją rękę przyciągając mnie z powrotem do siebie.
- Czy ty przed chwilą do mnie mrugnęłaś? - zapytał rozbawiony.
Wzruszyłam ramionami starając się powstrzymać uśmieszek wkradający mi się na usta.
- Używasz moich własnych trików przeciwko mnie. - słowa z jego ust wydostawały się powoli.
- Kto powiedział, że to twoje triki? - zapytałam zawadiacko.
Jego głęboki śmiech znowu odbił się echem po pomieszczeniu, kiedy dotknęłam dłonią jego ust. Pełne wargi cmoknęły jej wewnętrzną stronę.
- Jesteś niesamowita. - wyszeptał nie odrywając ich od mojej skóry.
Odetchnęłam głęboko, kiedy przytulił mnie swojego ciepłego ciała, rękami oplotłam mocniej jego talię. Pochylił głowę i zaczął lekko przygryzać skórę w zagłębieniu mojej szyi, powarkując przy tym zabawnie. Jego delikatne ruchy sprawiły, że prawie zapomniałam o zbliżającej się walce. Prawie.
Dwa dni. Dwa dni dzieliły go od wejścia na ring. Nie obchodziło mnie kto wygra. Chciałam tylko, żeby Harry wyszedł z tego żywy. Powoli przyzwyczajałam się do jego upartego usposobienia. Odmówił rozmawiania ze mną na temat tego meczu bokserskiego, po tym jak któryś raz z kolei starałam się go namówić, żeby go odwołał. Moja ostatnia próba skończyła się na jego podniesionym głosie i na mnie, skulonej przy ścianie. Nie chciałam złościć Harry'ego. Siniaki na mojej ręce jeszcze nie zblakły.
Zachowywał się jakby czytał w moich myślach. Delikatnie chwycił mnie za nadgarstek. Mój oddech uwiązł w gardle, kiedy podniósł moją rękę do góry. Skóra była naznaczona ciemnymi plamkami. Wiernym odbiciem palców Harry'ego. Nienawidziłam tego fizycznego przypomnienia o tym, jak stracił nad sobą panowanie i nieświadomie sprawił mi ból. Harry był o wiele silniejszy ode mnie. To mnie przerażało. Widziałam jego niepewność i zdenerwowanie, gdy głośno przełknął ślinę. Delikatne usta po raz kolejny znaczyły lekkie buziaki na obolałym miejscu. Cały czas wpatrywał się we mnie swoimi zielonymi oczami.
- Mam kilka rzeczy do ogarnięcia, to nie zajmie mi dużo czasu.
Ścisnął moją rękę i posłał mi ciepły uśmiech. Byłam trochę rozczarowana, kiedy nie towarzyszyły mu dołeczki w policzkach.
- W porządku. - kiwnęłam głową.
Cmoknęłam go w policzek zanim ruszył do salonu. Poszłam za nim, widziałam jak siada na kanapie podnosząc swojego laptopa ze stolika, wyciągnął nogi przed siebie i skrzyżował je w kostkach. Laptop spoczywał na jego kolanach. Zatrzymałam się w drzwiach, chwytając się framugi  i przypatrywałam się chwilę, gdy wpisywał coś do swojego komputera. Jego błyszczące oczy spojrzały na mnie figlarnie, zanim machnęłam do niego porozumiewawczo ręką, dając znać, że zostawię go samego.

***

Czekałam na Harry'ego w jego sypialni. Nie mogłam powstrzymać nerwowego machania nogami, które zwisały z dużego łóżka. Usłyszałam jego kroki, pewnie zastanawiał się gdzie jestem. Drzwi otwarły się i ujrzałam wysokiego chłopaka z ciemnymi lokami. Wyglądał pięknie. Przechylił swoją głowę w bok, kiedy zerkał na mnie zaciekawiony, nadal opierając się o framugę. 
- Co ty tu robisz? - zapytał lekko zdziwiony. 
Wstałam z łóżka i szybko ruszyłam w jego kierunku, bojąc się że mogę stchórzyć. 
- Chcę spróbować jeszcze raz. - szepnęłam.
Harry od razu zorientował się co mam na myśli. Jego ręka powędrowała do tylnej kieszeni jego spodni. Zmarszczyłam brwi, kiedy wyjął z niej telefon. Domyśliłam się co zrobił, kiedy rozświetlony ekran momentalnie pociemniał. Wyłączył komórkę i odłożył ją na bok. 
- Jestem cały twój. - powiedział cicho. 
Szerzej otwarłam oczy, kiedy w tempie błyskawicy pozbył się swojej koszulki. Ciemne loki opadły na czoło, kiedy t-shirt wylądował na podłodze. Drzwi zamknęły się powoli, kiedy Harry trącił je bosą stopą. 
Jeszcze nigdy nie czułam takiej suchości w ustach, jak wtedy gdy wyciągnęłam ręce, by chwycić jego talię. Stykaliśmy się czołami, chłopak zaciągał się moim drżącym oddechem. Moje palce niecierpliwie siłowały się z guzikiem i po chwili pociągnęły w dół suwak. To było chyba oczywiste, że nigdy w całym swoim życiu, nikogo nie rozbierałam. A już szczególnie kogoś tak pięknego jak Harry. Niezgrabnie zsunęłam spodenki z jego bioder, gdy opadły na ziemię brunet zrobił zwinny manewr i pozbył się ich ze swoich kostek. Doskonale widział moje zdenerwowanie, gdy drżącymi rękami dotknęłam miękkiej skóry na jego brzuchu. Odetchnął głębiej i przejechał opuszkami palców po moim policzku, by zaraz przenieść je na moją dolną wargę. Desperacko szukałam kontaktu z jego zielonymi tęczówkami. 
- Csiii.... Jest w porządku, skarbie. - szepnął.
Zamrugałam rzęsami, kiedy lekko przechylił moją głowę swoją. Duże dłonie spoczęły na moich mniejszych i powoli poprowadziły je do gumki jego bokserek. Pomógł mi zsunąć je z jego bioder. Ciągle patrzyłam mu prosto w oczy, kiedy bielizna opadła na podłogę. Nie byłam pewna, co miałabym teraz zrobić, ale postanowiłam wykonać pierwszy ruch spychając niepewność wgłąb mojego umysłu. Usta Harry'ego delikatnie się rozchyliły, kiedy dotknęłam swoją małą dłonią jego drżącej erekcji. Duży penis spoczywał ciężko w mojej ręce. Jedwabista miękkość jego skóry zaskoczyła mnie nieco, była wyraźnym kontrastem do wcześniejszego twardego wybrzuszenia, które znałam. Jęknął nisko pod wpływem mojego dotyku, zanim położył swoją dłoń na mojej i sprawił, że moje palce oplotły się wokół niego. 
- Poruszaj. - powiedział trudem łapiąc wdech. 
Powoli wprawiłam swój nadgarstek w ruch. Harry nie mógł wydobyć z siebie żadnego słowa, oprócz kilku głębokich westchnień. Kręcone włosy łaskotały moje czoło, a twarz opleciona była przez gorące oddechy. Czułam jego dłoń, która lekko dotykała mojej, gdy zbliżałam się do jego końcówki. Poruszał swoją ręką, byłam ciekawa dlaczego. Przycisnął do mnie swoje pełne usta, zanim spojrzałam w dół. Wzięłam drżący oddech, gdy dostrzegłam jego wielkość. Kciuk Harry'ego kreślił małe kółka na obrzmiałej główce.
- Pozwól mi. - szepnęłam. 
Odsunął swoją dłoń, a ja zaczęłam ostrożnie powtarzać jego ruchy swoim kciukiem. Dźwięk który z siebie wydał pozwolił mi myśleć, że robię to dobrze.  Po kilku minutach zauważyłam, ze oddech Harry'ego znacząco przyspieszył, jego klatka unosiła się i opadała coraz szybciej. Gwałtownie chwycił mnie za dłonie i opuścił je po obu bokach mojego ciała. Już miałam go przeprosić, bo myślałam, że zrobiłam coś nie tak, kiedy na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Nie chcę jeszcze dochodzić 
Nie mogłam uwierzyć w to, że prawie doprowadziłam go do orgazmu w tak krótkim czasie. Chciałam klęknąć przed nim na dywanie, ale chwycił mnie za biodra. 
- Pocałuj mnie najpierw. - wyszeptał.
Z chęcią na to przystałam. Całowanie było jedną z rzeczy do których byłam przyzwyczajona, jeśli chodziło o Harry'ego. Jego ciepły język szybko wsunął się między moje wargi, całkowicie przejmując kontrolę nad moimi zmysłami. Przeniosłam dłonie na tył jego karku i lekko pochyliłam się w jego stronę. Wzdrygnęłam się, kiedy poczułam jego erekcję delikatnie dotykającą mojego brzucha. Był zbyt zatracony w pocałunku, żeby dostrzec moje zmieszanie. Zostawiał mokre pocałunki wzdłuż linii mojej szczęki, przeniosłam swoje palce w jego ciemne loki. Kiedy się odchylił dołeczki pojawiły się po obu stronach jego ust.
- Jesteś pewna?
Potaknęłam głową, a on cmoknął mnie w policzek. 
Uklękłam przed nim. Mój oddech przyspieszył, kiedy po raz kolejny zostałam przytłoczona jego rozmiarem. Jego penis piętrzył się odchylony od jego wysportowanego ciała. Nie przestawałam lekko pocierać kciukiem jego nabrzmiałej główki, czemu towarzyszyły niskie jęknięcia wydostające się ust Harry'ego. Spojrzałam w górę. Harry miał zamknięte oczy, mocno przygryzał swoją dolną wargę. Wróciłam wzrokiem na mój poziom widzenia, masując palcami miękką skórę na jego twardym członku. Zanim mogłam posunąć się dalej, Harry chwycił mnie za nadgarstki i pociągnął ku górze. Znowu poczułam jego końcówkę dotykającą mój brzuch przez koszulkę, którą miałam na sobie, gdy zmniejszył odległość między nami. 
- C...coś nie tak? - zająknęłam się.
- Przenieśmy się na łóżko. - powiedział spokojnie.
Poszłam za nim, kiedy usiadł na końcu materaca. Ponownie zajęłam miejsce między jego udami klękając na miękkim dywanie. Harry chwycił mój podbródek i podniósł lekko moją głowę, żebym na niego spojrzała.
- Nie musimy...
- J...ja chcę.
Uśmiechnął się i cofnął swoją rękę. Moje dłonie spoczywały na jego kolanach. Harry zamknął oczy, kiedy przeniosłam swój dotyk powoli masując jego penisa w górę i w dół. Przysunęłam się nieco bliżej. Moja lewa ręka nadal leżała na jego kolanie, podczas gdy prawą śmiało dotykałam jego erekcji. Przyglądał się intensywnie przez wpół otwarte powieki jak zostawiam małe pocałunki na jego twardej długości, kreśląc przy tym językiem odważne ślady od spodu. Spojrzałam w górę i jedyne co dostrzegłam to jego błyszczące oczy. 
- Jest w porządku... - oddychał ciężko.
Mój język wkrótce oplótł ciepłą  główkę jego penisa. Harry w odpowiedzi lekko uniósł swoje biodra z materaca. Z jego ust wydobył się niskie, przeciągłe mruknięcie. Zauważyłam, że powstrzymuje się, żeby nie ruszać się z miejsca, nie chciał wywierać na mnie presji. Skoncentrowałam się na jego twarzy, moim jedynym celem było sprawienie mu przyjemności. Chciałam znowu usłyszeć jego gardłowy jęk. Natychmiast odsunęłam się, gdy usłyszałam jak chłopak głośno wciąga powietrze przez zaciśnięte zęby.
- Przepraszam... przepraszam. - powiedziałam szybko, drugim razem nieco ciszej.
Potrząsnął głową uśmiechając się do mnie. Pojedyncze loki opadły na jego twarz. Dotyk Harry'ego rozlał się ciepłem po moim ciele, gdy przejechał swoim kciukiem po mojej dolnej wardze. Wiedział, że to mnie uspokoi. 
- Bez zębów. - zaśmiał się cicho.
Nieśmiało skinęłam głową w odpowiedzi, a na moich policzkach momentalnie pojawił się rumieniec. Czułam jak moje zdenerwowanie bierze górę, ale postanowiłam zacząć jeszcze raz, stosując się do instrukcji Harry'ego. Wiedziałam, że moja pierwsza oralna stymulacja nie będzie perfekcyjna. Myśl o tym jak doświadczony jest Harry przebiegła przez mój i tak już wystarczająco niespokojny umysł. Zmarszczyłam lekko brwi, pewnie myślał, że jestem jakąś całkowitą niezdarą. Moje usta wydały śmieszny dźwięk, kiedy odchyliłam się nieco i nerwowo przełknęłam ślinę. 
- Nie musisz się spieszyć. - powiedział cicho.
Położył swoją dużą dłoń na mojej lewej, która spoczywała na jego kolanie i pochylił się nade mną, umieszczając długi pocałunek na moich ustach. Mignął mi swoimi dołeczkami i odchylił się znowu, kiedy zajęłam wcześniejszą pozycję. Z trudem łapałam oddech, gdy trzymając podstawę jego członka, językiem oplatałam wszystko to, co udało mi się zmieścić do buzi. Harry cały czas nie spuszczał ze mnie wzroku, gdy z jego ust wydobywały się ciche jęknięcia. Zacisnęłam powieki, gdy starałam się wziąć go głębiej. Poczułam jego dłoń na moim ramieniu, gdy lekko mnie odsunął.
- Nie zmuszaj się. - powiedział z troską w głosie. 
Postanowiłam użyć swojej dłoni do masowania jego długości, podczas gdy do ust wzięłam tylko komfortową część. Uśmiechnął się, wydawał się zadowolony z moich działań, poczułam jak napięte mięśnie jego ud, powoli się rozluźniają. Małe kropelki potu pojawiły się na jego czole, a pojedyncze loki przywarły do błyszczącej powierzchni. Nie dało się nie zwrócić uwagi na to jak bardzo wzrosła temperatura w pokoju Harry'ego. Żałowałam, że nie otworzyliśmy okna, zanim zaczęliśmy. Myślałam, że opuszcza swoją rękę by wpleść ją w moje włosy, ale zaskoczył mnie pozytywnie. Duża dłoń Harry'ego spoczęła przy mojej szyi, gdy delikatnie zaczął muskać jej skórę palcami.
Moje ruchy stały się szybsze, zwiększyłam częstotliwość z jaką poruszałam moją dłonią wokół jego penisa. Mocniej zacisnęłam palce na jego udzie, jego oczy momentalnie się zamknęły, a z rozchylonych warg nie przestały wydostawać się głębokie westchnięcia. Kiedy z powrotem skupił swój wzrok na mnie, jego oddech był o wiele cięższy. Przesunął lekko swoją dłoń i delikatnie przejeżdżał opuszkami palców po policzku. 
- Wolniej, skarbie. Zwolnij trochę. - powiedział prawie błagalnym głosem.
Zmieniłam tempo dostosowując się do jego prośby. Odchyliłam się lekko, a on wysunął się z moich ust. Delikatnie przejechałam językiem po małej szczelinie, kropelki substancji, które z niej wypłynęły miały słony smak. Chwycił moją rękę, która spoczywała na jego udzie i przeniósł ją na swoje jądra. 
- Ściśnij. - szepnął z trudem. 
Zrobiłam o co prosił. Moje palce delikatnie badały nową, nieznaną mi dotąd fakturę jego skóry, gdy usłyszałam głębokie, ochrypłe jęknięcie. 
- T...tam Bo, zrób to jeszcze raz... - rzucił szybko niskim głosem. 
Ostrożnie dotknęłam opuszkami palców podstawę jego jąder. W odpowiedzi Harry odchylił swoją głowę i zachłannie wciągnął powietrze do płuc. Kiedy wrócił na mnie wzrokiem jego oczy miały o wiele ciemniejszy kolor. Długie palce powoli odgarnęły włosy z mojej twarzy i założyły je za ucho. Mój język miarowo poruszał się na jego końcówce spijając wszystkie kropelki, które wyciekały z małej szczelinki. 
- Zdejmij dla mnie swoją koszulkę. - powiedział z trudem łapiąc oddech. 
Odchyliłam się do tyłu, a on pomógł przeciągnąć mi koszulkę przez głowę. Po chwili ubranie wylądowało obok jego t-shirt'u na podłodze. Od razu wróciłam do poprzedniej czynności spoglądając na jego piękną twarz. Był blisko, nie zamierzałam przestać wykonywać swoich ruchów, aż do momentu gdy Harry chwycił mnie za rękę. 
- Bo. - powiedział napiętym głosem. 
Delikatnie odsunął mnie od siebie, a jego penis powoli wysunął się z moich ciepłych ust. Harry sięgnął w dół, żeby się dotknąć, ale go zatrzymałam. Owinęłam swoją małą dłoń wokół jego członka i kontynuowałam masowanie go w dół i w górę. Moje imię wysmyknęło się z jego rozchylonych warg, kiedy biały płyn wytrysnął z jego końcówki. Wzdrygnęłam się kiedy trochę znalazło się na moich piersiach. Ciepła ciesz spływała powoli po mojej skórze, kiedy przez ciało Harry'ego przelała się kolejna fala przyjemności. Usłyszałam głośne jęknięcie, jego oddech był nierównomierny, kiedy opadł plecami na łóżko. 
- O mój Boże...- szepnął.
Jego penis stopniowo miękł w mojej dłoni, gdy lekko pocierałam go opuszkami palców wzdłuż odznaczających się żył. Harry wciągnął powietrze przez zęby, kiedy mój kciuk delikatnie przejechał po naprężonej główce. Moje usta znaczyły ścieżkę w górę jego prawego uda, zanim podniosłam się z podłogi i położyłam obok niego na łóżku. Wyglądał na wyczerpanego, jego klatka unosiła się i opadała w zastraszająco szybkim tempie. 
- Było w porządku? - szepnęłam.
Obrócił głowę w moją stronę i przytaknął z wielkim uśmiechem na twarzy. Myślałam wtedy, że stracił głos. Leżeliśmy w ciszy jeszcze kilka minut. Harry chwycił moją dłoń, kiedy próbowałam wstać by uchylić okno. Podniosłam rękę i odgarnęłam loki z jego spoconego czoła, a on leniwie się uśmiechnął. Wyciągnął rękę w moją stronę, długie palce zebrały białawą ciecz z mojej klatki piersiowej. Spojrzał na mnie z zaciekawieniem podsuwając koniuszki palców do moich ust. 
- Spróbujesz?
Skinęłam głową i chwyciłam opuszki jego palców między moje wargi. Miało słonawy posmak. Moje usta smakowały go do póki ich nie rozpostarłam i z powrotem powiodłam jego ręką w dół, na moje piersi. Uśmiechnął się zgarniając nieco większą porcję i czekając aż znowu rozchylę wargi. Mruknęłam cicho zasysając jego dwa palce. 
- Podobało ci się? - zapytał uśmiechając się.
- Podobało mi się jak wyglądałeś. - powiedziałam cicho i oblałam się rumieńcem. 
- Mi też podobało się jak wyglądałaś. - zaśmiał się - To było niesamowite. - dokończył ściszonym głosem. 
Usłyszałam jego stłumiony chichot, kiedy zawstydzona odwróciłam wzrok. Oboje dobrze wiedzieliśmy, że potrzebuję trochę praktyki. 
- Uważam, że to było urocze. - powiedział Harry, odnosząc się do mojego nieudolnego pierwszego doświadczenia. 
Jego słowa przyniosły jakąś ulgę moim rozbieganym myślom. 
- Teraz doprowadzimy cię do porządku. - rzucił żartobliwie. 
Pociągnął mnie za rękę ściągając z łóżka, gdy nie mogłam powstrzymać się od cichego chichotu.

34 komentarze:

  1. ZAPOMNIALAM JAK SIE ODDYCHA!! OMG. ONA TO ZROBILA. I TO BYLO MEGA SLODKIE!! Orgazm. Orgazm na miejscu.
    My Cie tak kochamy i wgl wiec moglabys dodac jeszcze dzisiaj chociarz jeden (pamietam o koncercie i przezywam to razem z toba) ;*
    Zuzu :3

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahahah a już myślałam, że będzie czysty SEX ..
    I tak zajebiście!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty :D Bedziesz jeszcze coś tłumaczyla ? ( po Dark ) :D

    OdpowiedzUsuń
  4. awwww, cudownie, udanego koncertu, no i...dawaj jak najszybciej następny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. ten komentarz może być trochę nie ogarnięty, chociaż każdy taki jest, ale oprócz tego rozdziału i tych scen, to przez koncert na którym będziesz, a ja nie...
    widzisz jakie to nie trzymające się siebie?
    a więc, miłej zabawy i obyś dostała w twarz bokserkami Jus'a :D
    a co do rozdziału...sdfghjswe4rfg. nareszcie. tylko czekam, aż Harry nauczy znowu ją czegoś nowego. to było urocze. i jeszcze ta walka... czy tylko ja mam złe przeczucia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam troche zlych przeczuc i troche dobrych, ale raczej juz ich nie sprawdze. Moze kiedys tu wroce... :)

      Usuń
    2. Kurwa jak ja uwielbiam tw komentarze :) jak juz widzę od kogo są to się pod nosem szczerze :D a i suuuuper rozdział, kocham cię ze to tłumaczysz <3

      Usuń
  6. znów kolejny cudowny rozdział, za każdym razem brak słów. czekam na następny z niecierpliwością. dodasz go jeszcze dziś? <3

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem co napisać ale to było mocne... <3

    OdpowiedzUsuń
  8. OMGFF ja no i przez cb dostałam orgazmu KOCHAM CIE DZIEWCZYNO I TWOJE OPOWIADANIE !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hcpdpgxfpydcydyfogfifsfgvdstyui , to by było na tyle ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba trzeba usunąć historię odwiedzanych stron na wszelki wypadek....xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie wem o czym mowisz xd
      Pominlam spora czesc fragkmentow.
      Widac nie jest ze mna jeszcze az tak zle skoro nie jestem na tyle zboczona zeby to czytac. Jakos najmniej lubie te fragmenty z czerwonym kolorem. ;/
      Wole jak jest jakas akcja niz to co zazwyczaj czyli ich "zabawy".
      Matko, czy oni wgl robia czasem cos innego? xd
      Dobra, wiem, tylko mnie nie iteresuje ich zycie intymne tylko rzeczy w stylu ogladanie filmow, lazenie po wesolym miasteczku i jakies osoby dodatkowe. Trudno. Moze przeczytam jeszcze kolejny rozdzial, ale chyba na powaznie zastanowie sie nad rzuceniem tego bloga. Co z tego, ze jest swietnie napisany i przetlumaczony i wgl jest swietny, jesli juz teraz wiem co bedzie w tych kolejnych 20 rozdzialach? Od czasu do czasu cos sie wydarzy (jak dobrze pojdzie i bedzie to tylko przerwa pomiedzy ich ciaglym cieszeniem sie soba w te kilka okreslonych sposobow. Pewnie wszyscy teraz sie ze mna nie zgodza, ale ja mam takie odczucia i takie jest moje zdanie. Nie jestem napalona fanka, ktora jedyne co chce czytac too scenach erotycznych z swoim idolem w roli glownej. No moze tu akurat nei do konca z idolem, bo ten Harry to na szczescie nie nasz Harry. :)
      Przepraszam, ale po prostu nie kreci mnie czytanie o scenach z ich zycia erotycznego, a glownie to zawiera to fanfiction. :]I choc czytalam kilka blogow, ktore byly napisane duzo gorzej to jednak nie zwracaly sie one tak bardzo ku seksualnosci czlowieka, a raczej ku jego uczuciom, jakims przezyciom, wspolnie spedzonym chwilom... Bylo w nich wiecej normalnosci i to jedno musze przyznac, ze pod tym wzgledem byly one o niebo lepsze od tego opowiadania, choc Dark mogloby zostac krole fanfcków gdyby nie ta jedna czy dwie wady. Oczywiscie wszyscy pewnie juz i tak okrzykneli te opo tym krolem wsrod blogow fanek aczkolwiek ja nie zaslepiam sie i staram sie patrzec obiektywnie, a takze troche krytycznie. Napisalabym cos jeszcze, ale moze to zostac zle odebrane (choc pewnei caly moj komentarz moze tak zostac odebrany. Wiadomo kazdy ma swoje zdanie. Jesli kogos urazilam to przepraszam i oczywiscie najbardziej tutaj zwracam sie do autorki bloga, poniewaz wiadomo, ze pisze to tutaj a moje zastrzezenia dotycza raczej fabuly, ktora nie zostala stworzony przez nia. :) Rozpisalam sie, ale jesli to moj ostatni komentarz na tym blogu to mam nadziej, ze to nie szkodzi. :)

      Usuń
    2. A jednak nie ostatni! :)
      Tak wiem, nikt sie nie cieszy. xd Niech ta krytykujaca malpa sobie juz pojdzie jak jej sie nie podoba, prawda?
      Juz spadam, chcialam jeszcze tylko dodac... nie mowi sie otwarlam tylko otworzyla itd.!!! Sorki, ale strasznie mnie to irytowalo. ;)
      Wgl ile ja bledow literowek zrobilam w poprzednim komentarzy.. -,-
      Nie liczac tych ortograficznych, na ktore nie mam wplywu, bo laptop bez znakow polskich, takze bardzo za to przepraszam. tez mnie to wkurza. ;/ Dobra koncze, pewnei wszyscy maja juz dosc mojego zrzedzenia. :) Trzymajcie sie cieplutko! Pierwsze rozdzialy tego bloga byly naprawde MEGA! Potem tez nie bylo az tak zle jak mozna to wywnioskowac z powyzszej wypowiedzi - po prostu skupilam sie raczej na wadach, bo zalety na pewno i tak zauwazaja inni wychwalajacy ten fanfck pod niebiosy. Najwidoczniej tylko ja mialam jakies problemy i postanowilam 'troszke' zwrocic na nie uwage. Mam nadziej, ze nikt sie na mnie za to nie pogniewa. ;)

      Usuń
    3. Ja tam sie z toba zgadzam. Mam .. no.. jakby to powiedziec.. no mam dosc czerwonej czcionki. Potem sie znajomi dziwia czemu ja taka zboczzona jestem. Haha. Sorra za loterowki itp. Pisze na fonie ;) xx

      Usuń
  11. Nie mam słów żeby określić jak się czuję, oczywiście chodzi mi o te pozytywne słowa.. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I to napisała 16 - latka ; o
    WOW

    OdpowiedzUsuń
  13. dziwnie się czuję... ogólnie dziwne to było i źle mi się ten rozdział czytało

    OdpowiedzUsuń
  14. jejku świetnie tłumaczysz, ale ta dziewczyna genialnie opisuje te sceny! ;o
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  15. o mamusiu o mamusiu o mamusiu *_____*

    jeszcze nie czytałam tak dobrze opisanej sceny :D
    ta laska rządzi !!

    @Mo_Love_1D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo cieszy mnie to, że rozdziały są coraz dłuższe. Z tego miejsca chciałabym Ci złożyć wyrazy podziwu za to, że chce Ci się to tłumaczyć. Aż zastanawiam się, ile czasu zajmuje Ci tłumaczenie tych ostatnich rozdziałów z 5-tką na początku.
    Czasem wydaje mi się, że Harry na serio czyta jej w myślach. Zawsze wie, co powiedzieć.
    No, widać, że autorka musi mieć nieco pojęcia o tych sprawach. Nie wiem, skąd ją czerpie, ale jest niemała. XD
    @TheIrishsWife

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiesz może ile lat ma autorka od której tłumaczysz to opowiadanie?

    Rozdział.... BRAK SŁÓW! DEAD! /L.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie ,,otwarły'' tylko otworzyły

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie wiem kto miał większy orgazm Harry czy ja :)x

    OdpowiedzUsuń
  20. czy on uderzył Bo w twarz ?..

    OdpowiedzUsuń
  21. Jezu wow smialam sie jak ona go gryzla w penisa XD

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślałam że dostane orgazmu czytając to...
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  23. I <3 Dark
    Kocham to opowiadanie ... jest BOSKIE!!! ...

    OdpowiedzUsuń
  24. Masakra! <33 Rozdział idealny *.* Trochę nie lubię gdy w ff chłopak uczy wszystkiego dziewczyny, bo niby jest doświadczony ;D Gdy czytam takie coś czuję się tak jakby na jej miejscu xd Ale i tak dużo się działo ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Hihi..czytam ten blog 3 raz i jak dochodze do tych ^^ rozdziałuw....to za kazdym razem sie smieje..jak małe dziecko..kocham to czytać...-BO I HARRY-są dla sb stworzeni :D

    OdpowiedzUsuń
  26. I potem wszyscy się dziwią czemu ja tak zboczeniec...

    OdpowiedzUsuń