czwartek, 14 marca 2013

Rozdział 12.

Zaspane mruknięcie wydostało się z moich ust. Nie pragnąc niczego więcej, jak zostać w łóżku moje dłonie sięgnęły po poduszkę, by zakryć nią głowę. Zmieszałam się, kiedy zamiast niej pode mną  natknęłam się na coś ciepłego i miękkiego. Szeroko otwarłam oczy, kiedy głęboki śmiech dotarł do moich uszu, a wibracje nim spowodowane potrząsnęły również i moim ciałem.
- No dzień dobry, piękna.
Gwałtownie dźwignęłam się na rękach, Harry leżał i uśmiechał się do mnie. Zdałam sobie sprawę, że spałam rozłożona na jego nagim torsie. Ciemne loki wcisnęły się na moment w poduszkę, zanim ich właściciel usiadł.  Zmierzwił włosy i oparł swój ciężar na łokciach. Moje oczy powędrowały do ciemnej plamki, którą zostawiłam na skórze jego szyi. Wciąż wyglądała na obrzękniętą.
- Wiesz... Jeśli chciałaś mnie znowu pomacać, wystarczyło zapytać. - powiedział i mrugnął, gdy skończył.
Zaczerwieniłam się, wydarzenia z poprzedniego wieczoru, zaczęły przelatywać w moich myślach. Odgłosy cichych jęków Harry'ego wwiercały się w moją głowę w akompaniamencie obrazu desperacko wypychanych w górę bioder. Wspomnienia zalały moje policzki jeszcze bardziej czerwonym kolorem.
Nie zauważyłam, kiedy Harry przysunął się bliżej. Moje myśli całkiem zaprzątnęły mi głowę.
- To na wypadek, gdybyś nie chciała, żebym się zrewanżował.
Nasza niebezpieczna bliskość prawie spowodowała, że spadłam z wygodnego łóżka. Długie palce Harry'ego  błądziły po moim odkrytym ramieniu. Poczułam zimne powietrze, które wydmuchiwał na moją skórę, by za chwilę umieścić tam swoje usta, tworząc gęsią skórkę. Chwiejąc się w pośpiechu wstałam z łóżka, byłam zdezorientowana. W międzyczasie potknęłam się o szafkę nocną. Moje dłonie chwyciły lampkę, zanim ta uderzyła o podłogę. Odetchnęłam z ulgą, kiedy odstawiłam ją na swoje miejsce.
- Wszystko w porządku?
Niepewnie kiwnęłam głową. Moje włosy opadły na twarz, zakrywając purpurowe policzki. Chwyciłam ubrania, które od wczoraj leżały jeszcze na ziemi. Skoczyłam, kiedy w ułamku sekundy zmaterializował się przede mną. Nie wiedziałam gdzie podziać wzrok. Harry nadal był tylko w bokserkach. Zamknęłam oczy, kiedy delikatnie chwycił mnie za brodę. Rozpostarłam je, kiedy poczułam jak zbliża nasze twarze. Wstrzymałam oddech, kiedy potarł kciukiem moją dolną wargę. Obserwowałam, jak jego język powtarza na jego ustach ten sam ruch, jakby chciał poczuć to samo. Moje oczy szukały innego punktu obserwacji, nie mogąc nadal mierzyć się z jego spojrzeniem. Usłyszałam jakby westchnięcie, gdy mocniej przycisnęłam ubrania, które trzymałam, do swojej klatki. Przestałam czuć jego dotyk na mojej twarzy i nieco się odsunęłam.
- Możesz wziąć prysznic, jak chcesz.
- Dzięki. - powiedziałam cicho.
Moje stopy szybko ruszyły po dywanie prowadzącym prosto do łazienki. Przesunęłam ubrania pod pachę, by uwolnić jedną rękę, gdy usłyszałam za sobą kroki. Odwróciłam się, by zobaczyć Harry'ego stojącego w drzwiach, zuchwały uśmiech rozjaśniał jego twarz. Jego duża dłoń spoczywała na płycie drzwi, tuż nad moją głową, uniemożliwiając mi ich niechybne zamknięcie.
- Zawsze mogę się przyłączyć. - zrobił pauzę - Żeby oszczędzać wodę i takie tam.
Jego zawadiacki uśmiech i filuterny ton głosu upewniły mnie, że mniej o wodę, już dbać nie mógł.
- Nie, dzięki. Myślę, że poradzę sobie sama.
Jego ręka zsunęła się po drzwiach w akompaniamencie śmiechu. Wierzchem dłoni przejechał po moim policzku.
- Daj mi znać, jakbyś zmieniła zdanie, skarbie.
Zakołysałam się na stopach czekając, aż sobie pójdzie. Odszedł chwilę po tym, gdy powoli musnął ustami mój policzek. Zamknęłam drzwi i szybko zasunęłam zamek, tak tylko dla pewności sprawdzając kilkakrotnie, czy oby na pewno nie da się ich otworzyć. Szybko pozbyłam się ubrań i weszłam pod prysznic. Gorąca woda spływała po moim ciele. Stałam chwilę pod przyjemnym strumieniem, gdy rozległo się pukanie.
- Bo. - usłyszałam niski głos Harry'ego.
- No?
- Idę po samochód. Zostań w mieszkaniu, ja zaraz wracam.
- Mogę wrócić autobusem...
- Nie. - przerwał mi w pół zdania -  Odwiozę cię do domu.
Jego stanowczy ton dał mi do zrozumienia, że nie ma co się z nim sprzeczać. Chwilę później usłyszałam trzaśnięcie frontowych drzwi, sygnalizujące wyjście Harry'ego.

***

Szłam boso wzdłuż korytarza, starając się wycisnąć jak największą ilość wody z mokrych włosów. Miałam chwilę, by rozejrzeć się nieco, podczas nieobecności Harry'ego. Nadal było czysto, jak poprzedniego wieczoru, ale pomieszczenia wyglądały całkiem inaczej w dziennym świetle. Moje oczy z ciekawością powędrowały w kierunku drzwi wejściowych. Podeszłam do nich i nacisnęłam klamkę. Nie zdziwiłam się specjalnie, kiedy drzwi nie ustąpiły. Harry miał coś z tym zamykaniem mnie, może bał się, że ucieknę. 
Bez celu krążyłam po salonie, moją uwagę przykuło kilka zdjęć. Na większości pozował ze znajomymi, ale na jednym był z dziewczyną, mniej więcej w swoim wieku i jak się domyśliłam z mamą. Siedział po środku, ramionami oplatał kobiety siedzące po bokach. Uśmiechnęłam się, wyglądali na szczęśliwych, Harry z tymi dołeczkami... 
Nawet nie usłyszałam, kiedy drzwi frontowe się otwarły, mój wzrok ciągle lustrował zdjęcie.
- Bo?
Podskoczyłam lekko i odwróciłam się, by zobaczyć Harry'ego. Jego jeansy spoczywały nisko na jego biodrach, ciemnogranatowa bluza otulała tors. Przeniósł swój wzrok z mojej twarzy na zdjęcie. 
- Ja... Um... Szukałam tylko czegoś, czym mogłabym związać włosy. 
Wyszedł z pokoju, słyszałam jak otwiera i zamyka gdzieś, jakieś szuflady. Pojawił się chwilę później, trzymając frotkę między kciukiem a palcem wskazującym. Podszedł do mnie, nie sprzeciwiłam się kiedy pewnym, ale delikatnym ruchem zebrał koniec mojego warkocza i zaczął przewiązywać gumką, przygryzał przy tym dolną wargę w skupieniu. Kiedy skończył, pozwolił opaść luźno splotowi na moje lewe ramię. 
- Dziękuję. - powiedziałam cicho.
- Samochód czeka na zewnątrz. 
Ominęłam go zwinnie i ruszyłam podnieść swoje rzeczy, które wcześniej przygotowałam w holu. Wtedy przypomniałam sobie, że zostawiłam buty w jego pokoju. Szybko ruszyłam do sypialni, chwyciłam je i skacząc zakładałam na nogi. Byłam w drzwiach, kiedy zobaczyłam Harry'ego, podnosił właśnie ramkę ze zdjęciem, któremu tak się wcześniej przyglądałam. Harry wziął głęboki oddech i wypuścił powietrze wzdychając. Ostrożnie odłożył fotografię na miejsce, zanim się odwrócił. Wyglądał na odrobinę zmieszanego moją obecnością. 
- Gotowa? 

***

Harry wydawał się zamyślony, gdy jechaliśmy do mnie do domu. Miałam wrażenie, że z tym zdjęciem chodzi o coś więcej, ale nie byłam pewna, czy chcę wiedzieć o co. Niedługo później wjechaliśmy na moją ulicę. Harry zaparkował po drugiej stronie jezdni, odpiął swój pas i odwrócił głowę w moją stronę.
- Dobrze się bawiłem wczoraj. - uśmiechnął się pod nosem. 
Sięgnął po moją dłoń i ścisnął ją lekko. Drugą ręką odpiął mój pas i pociągnął mnie trochę w swoją stronę. Jego pełne usta powędrowały do mojego ucha. 
- Nie martw się... niedługo wykorzystam swoje palce w dobrej sprawie. 
Usłyszałam jego śmiech, gdy moje ciało spięło się w odpowiedzi na te słowa.  Już wcześniej miałam szansę przekonać się, że Harry nie należał do tych wstydliwych, jeśli chodziło o tematy intymne. Gorące powietrze oplotło moją szyję, kiedy przejechał ręką w górę mojego uda. 
- I usta... - dodał.
Podskoczyłam lekko, kiedy przesunął językiem po skórze mojej szyi, zostawiając mokrą ścieżkę. Odsunął się i uraczył mnie swoim zawadiackim uśmiechem. Nadal byłam w głębokim szoku, otworzył drzwi i podbiegł truchtem do moich. Duże dłonie chwyciły mnie za biodra, kiedy pomagał mi wysiąść. 
Jego palce splotły się z moimi, kiedy przechodziliśmy na druga stronę ulicy, by dostać się do domu. Kiedy byliśmy już pod drzwiami Harry obrócił mnie, bym stanęła do niego twarzą. Chwycił moją brodę i przycisnął swoje usta do moich. Poczułam jak językiem smaga moją dolną wargę domagając się wejścia, ale nie rozchyliłam ust. Cofnął się kiwając głową z udawaną dezaprobatą i śmiechem. 
- Do zobaczenia wkrótce, Bo.
Odwrócił się, ale na odchodne z zaskoczenia cmoknął mnie jeszcze w koniuszek ust. Odepchnęłam go lekko dłońmi. 
- Pa, Harry. 
Uśmiech zabłysnął na jego pięknej twarzy, ruszył szybko do samochodu. Pospiesznie otwarłam drzwi, zamykając je zaraz, gdy znalazłam się w środku. Moje plecy oparły się o drewno, zanim zsunęłam się na zimną podłogę. Słyszałam jak jego auto odjeżdża sprzed mojego domu. Potem nastąpiła cisza. Zostałam sama. Sama musiałam wywnioskować, co ja do cholery mam teraz zrobić. 


38 komentarzy:

  1. fnisafnaoifneioafnesoifnsoo *_____* Jak ja uwielbiam DARK :O Kocham to po prostu :D Szczerze to przez przypadek znalazłam tego bloga. Ktoś go podał w komentarzu pod innym blogiem ( też z tłumaczeniem Dark) że u ciebie jest już 12 rozdział :> Jak dla mnie największym plusem"Dark" jest postać Harrego. Jeśli mogę dać ci taką radę to nie tłumacz wszystkiego słowo w słowo :D No i mam takie pytanko : Czy rozdziały tutaj pojawiają się codziennie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łiii ! Pierwszy komentarz. Dziękuję. Chyba kojarzę pod jakim blogiem się pojawił. Prawdopodobnie właśnie dzięki niemu miałam "drobne" spięcie z właścicielką tamtego bloga. No cóż... bez wdawania się w szczegóły. Dziękuję również za radę :) Wydawało mi się, że właśnie daleko mi do takiego "klepania" słowo w słowo, ale obiektywna opinia jest bardziej wartościowa. Dziękuję. Co do rozdziałów to staram się dodawać po dwa dziennie. W porywach chyba kiedyś udało mi się zamieścić nawet trzy jednego dnia. Aktualnie tłumaczę 13. więc mogę obiecać, że się dzisiaj pojawi.
      Jeśli jakaś wredna siła wyższa w postaci np. braku internetu, czy zawału komputera mi w tym przeszkodzi to umrę ze wstydu, że się nie wywiązałam z obietnicy. xD Jeszcze raz dziękuję za komentarz, radę i opinię :)

      Usuń
  2. OMG Harryyyyyyyyyyy najlepszy blog jaki do tej pory czytałam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde szkoda, że czytam to na telefonie i potem dodaje komentarze, bo myślę, że to szacunek do autora tekstu, w tym wypadku tłumaczenieniu XD

    Harry robi się coraz bardziej uroczy!

    OdpowiedzUsuń
  4. ahhh.... Uwielbiam to <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jaram sie tym strasznie, dlaczego tacy chłopacy istnieją tylko w świecie fikcyjnym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez zadaje sobie to pytanie.... XD

      Usuń
    2. No wiecie, to jeszcze, jeszcze, ale żeby w Polskie takiego znaleźć? Tu to same jeże xD

      Usuń
  6. kuźwa kuźwa kuźwa ja chce takiego chłopaka na serio.

    OdpowiedzUsuń
  7. Omgddjcjfdjdnddsffksn dziewczyno to jest świetne.ja chce takiego chłopaka.czytając to opowiadanie czuje że Harry to jest ten Harry i jednocześnie nie.Szczerze to ten Harry bardziej podoba mi się od tego prawdziwego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę przestać tego czytać....
    Mam pytanie, czy jesteś ta sama Fierce co tworzy opowiadanie o Zaynie i Analyse razem z jeszcze inna dziewczyną?

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoj gif mnie rozwalil xD
    Zastanawialam sie dzisiaj nad jego rodzina i Bo - bo przeciez
    jak na razie wynika, ze ma tylko mame. Mam pewne oczekiwania co do ciagu dalszego, ale wiem, ze pewnie i tak autorka wymyslila to troche inaczej no, ale moze innym bardziej spodoboalby sie jej wersja niz moja. :)
    Uwazam, ze Bo nie powinna byc tak ulegla. A moze ja po prostu za szybko czytam te rozdzialy i dlatego wszysto dzieje sie dla mnei tak szybko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomnialam dodac, ze w pewnym momencie rozdzialu nei moglam zaczac czytac dalej, bo wlaczylam Sweet Child O' Mine i podglosnilam co skonczyla sie moim dziwnym tancem na lozku i udawaniem ze spiewam do butelki z plyn do latwiejszego rozczesywania wlosow... o.O Przez moment nie moglam sie skupic, ale potem sie wciagnelam i jakos poszlo dalej. Chcialabym takze zwrocic uwage, ze robisz bledy w wyrazi otwierac. Najpierw myslalam, ze to jedno razowo, ale potem ten sam blad powtorzyl sie kilkakrotnie dlatego postanowilam zwrocic na to uwage w komentarzu. :)

      Usuń
  10. Harry z rozdziału na rozdział staje się uroczy pokazuje prawdziwe JA.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa o co chodzi z tym zdjęciem, już mi coś świta ale to się okaże w następnych rozdziałach.. :D rozdział oczywiście świetny.. :*

    OdpowiedzUsuń
  12. też jestem ciekawa o co chodzi z tym zdjęciem, ale to już jutro przeczytam idę spać bo kiedyś trzeba ale DARK jest mega

    OdpowiedzUsuń
  13. Many sit down on a complete bench or simply worktop or as they're recyclable enormously massive is in many cases carried to clean or alternatively removal efficiently, if neccessary. Enjoy this positive torte cold or hot. Furthermore rate, you might find usually the convection oven drives minor more costly opposed to non-convection range. Younger has the ability to power drill, sludge hammer, clamp decks, create fasteners, but more with this particular rugged program that has a number machines and in addition real life dolls to produce these up and running. There is a method to company approximately Nineteen dishes, supplies buyers reduce while in meal these guys fast.

    Making use of in regards to the fact that intense because method can be, itrrrs ample amounts for most people. In the good times within your kid printing photos our favorite cases of an most desired team as well as karate common tip golf swings set through the freedom. Considering nine blades kinds, customs facet in addition requirement match making knife blades, Detroit Blowing apparatus makes how the admirer to get to know exact setup citation needs.

    my page: toasterovenreviewsnow.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiem że stare to, ale dopiero zaczęłam czytać.. No i tak kurwa z krzesła spadłam kiedy zobaczyłam Sherlocka (http://media.tumblr.com/tumblr_m6pe8vP7Ph1r2itq1.gif). Nie wiem czy jesteś sherlockians czy nie, ale dzięki. xd

    OdpowiedzUsuń
  15. zajebisty ;d rozdzial ale dlaczego ona jeszcze nie jest jego ?

    OdpowiedzUsuń
  16. mam ciarki :D
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. Sory ale musze to napisac. Mowi sie otworzylam nie otwarłam XD Ten blad bardzo przeszkadza w czytaniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obie formy są poprawne.Jeśli nie wiesz to nie poprawiaj innych..

      Usuń
  18. Noemi Styles a mi się wydaje, że obydwie formy są poprawne..
    to tylko moje przemyślenia :)

    co do rozdziału..

    nie wiem co powiedzieć..
    rozdział nie do opisania słowami.. ;D

    @Mo_Love_1D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jesteś niesamowita. Rozwaliłaś mnie tym gifem. Zamiast skupić się na rozdziale, nie mogłam przestać się z tego śmiać. Dobra robota. :)
    @TheIrishsWife

    OdpowiedzUsuń
  20. Megaaaaa :)http://nneer-let-you-go.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Mogłaś nie dodawać tego linku, bo śmiać mi się ciągle chciało przy czytaniu xd

    OdpowiedzUsuń
  22. wiesz może kiedy będzie następny rozdział??

    OdpowiedzUsuń
  23. Hahahaha i ten gif z Sherlockiem :D Kocham Sher!

    OdpowiedzUsuń
  24. czytam jeszcze raz od początku i dopiero teraz komentuje, haha
    rozdział genialny, ruehnifbsd

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja chce takiego chłopaka, jezu

    OdpowiedzUsuń
  26. No ja właśnie też postanowiłam czytać jeszcze raz . Powiem jedno , wiem , że każdy o tym wie , ale to opowiadanie jest kxksnxosndoenxisowksboajs NIESAMOWITE !

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak przeczytalam ze Harry ma zamiar zrobić cos z w końcu dobrego ze swoimi palcami to spadlam z krzesla i zaczelam się dusić hahaha świetne ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. otworzyłam, otworzyłam :( x

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach ten bezwstydny Hazza 😌

    OdpowiedzUsuń