czwartek, 21 marca 2013

Rozdział 26.

Nie mogłam się powstrzymać i zaśmiałam się w usta Harry'ego kiedy mruknął z niezadowoleniem. Dzwonek jego telefonu rozbrzmiewał w jeszcze chwilę temu cichym aucie.
- Harry... - wymamrotałam, bo nadal nie oderwał ode mnie swoich warg.
Nie odpowiedział. Nie przerwał też swoich pocałunków. Przycisnęłam palce do jego ramion, żeby go trochę odsunąć, ale zamiast ustąpić jeszcze bardziej przywarł do mnie swoim ciałem. Odchyliłam głowę i zaczęłam się śmiać. Jego miękkie usta znaczyły ścieżkę na mojej szyi, kiedy powoli zjechałam palcami w dół jego pleców. Usłyszałam głęboki chichot, kiedy lekko ścisnęłam jego pośladki, żeby wyczuć w której z tylnych kieszeni ma telefon. Wyciągnęłam go i podsunęłam mu pod twarz. Fuknął udając obrażonego i wziął go ode mnie. Uśmiechnęłam się do niego odgarniając niesforne loki z jego czoła, kiedy nadal się we mnie wpatrywał trzymając dzwoniący telefon w dłoni.
- Odbierz. - powiedziałam.
Jego długie palce rutynowo przejechały po wyświetlaczu, zielone oczy jeszcze nie oderwały się od mojej twarzy. Przyłożył telefon do ucha, cały czas się nade mną pochylając, przeniósł ciężar ciała na jedną rękę.
- Halo? - zabrzmiał jego niski głos.
Jego twarz zmieniła momentalnie wyraz, kiedy usłyszał osobę po drugiej stronie linii. Odsunął telefon od swoich  ust.
- Muszę odebrać... - szepnął w moim kierunku.
- W porządku. - uśmiechnęłam się.
Pocałowałam go w policzek, zanim dźwignął się na ręku i podniósł do góry. Z ciekawością przekręciłam głowę w bok, kiedy usłyszałam ciche "To ona? Jesteś z Bo?" wydobywające się z telefonu, który ciasno trzymał w dłoni. Odkaszlnął zakłopotany, najwyraźniej starając się zagłuszyć dobiegający z słuchawki głos. Kto mógł o mnie wiedzieć? Myślałam, że Harry nie zwierzał się wielu osobom na mój temat, albo na temat naszego związku. To wszystko było częścią jego zaborczego zachowania, przez niego pojmowanego jako opiekuńczość. Ale ta osoba była zadziwiająco dobrze poinformowana zważając na fakt, że wiedziała, że jestem z nim. Harry musiał jej ufać.
Jego wysoka sylwetka szybko wysunęła się z samochodu, zaraz gdy otworzył drzwi, zostawiając mnie w lekkiej konsternacji na tylnym siedzeniu. Usiadłam i dość niezgrabnie próbowałam wysiąść z auta, śliskie, skórzane fotele mi tego nie ułatwiały. Moje stopy dotknęły asfaltu, kiedy wreszcie zeskoczyłam z wysokiego siedzenia. Obserwowałam jak Harry chodzi w kółko z telefonem przyciśniętym do swojego ucha.
- Nie, nie robiliśmy nic. - powiedział niewyraźnie, a jego policzki lekko się zaczerwieniły.
Nigdy wcześniej nie widziałam żeby Harry czuł się nieswojo, rumieniec na jego twarzy odjął mu kilka lat. Wyglądał uroczo, nie miałam szansy zbyt często obserwować tej strony jego osobowości. Na moje usta wkradł się szeroki uśmiech, nic nie mogłam na to poradzić. Odwrócił głowę w moją stronę, gdy zatrzasnęłam drzwi od samochodu. Wyglądał na zakłopotanego, ale szybko posłałam mu uspokajający uśmiech, jego postawa nieco się rozluźniła, kiedy otwarłam przednie drzwi od strony pasażera i wspięłam się do auta. Spojrzałam na niego przez boczną szybę zanim zaczęłam bawić się pokrętłem radia, oparłam się wygodnie o fotel odchylając nieco głowę, podczas gdy w radiu zaczęły lecieć pierwsze takty piosenki Jessy J.
Chwilę później drzwi kierowcy uchyliły się i Harry zasiadł na fotelu tuż obok.
- Wszystko dobrze?
Mruknął coś w odpowiedzi i przeczesał długimi palcami ciemne loki.
- Ale... um... będę cię musiał odwieźć do domu. - wyglądał jakby miał wyrzuty sumienia.
- W porządku... Moja mama dzwoniła rano i mówiła, że wraca wieczorem do domu.
Wyglądał na usatysfakcjonowanego, kiedy się uśmiechnęłam.
- To dobrze.
Odpalił silnik kiedy tylko zapięłam swój pas.

***

Samochód zatrzymał się po przeciwnej stronie drogi przed moim domem. W środku było ciemno, najwyraźniej moja mama jeszcze nie wróciła. Spojrzałam na Harry'ego,  który z zaciekawieniem zerkał w moją stronę. Sięgnęłam by odpiąć pas, chłopak już się z tym uporał. Muzyka w radiu nadal cicho leciała w tle. Harry przygryzł dolną wargę, a gdy wypuścił ją z pomiędzy swoich zębów, lekko zwilżył usta. Zdążyłam zauważyć, że szczególnie przypodobał sobie to przyzwyczajenie. Powoli umieściłam swoją dłoń na jego udzie, by móc podeprzeć na niej swój ciężar kiedy pochyliłam sie w jego stronę. Ciepło, którym emanował zdawało się otulać całe moje ciało. Ledwo dotknęłam jego ust, kiedy wydostało się z nich gardłowe jęknięcie, było tak niskie, że poczułam wibrację na jego torsie. Szeroko otwarłam oczy, kiedy zdałam sobie sprawę, że przez przypadek przesunęłam dłoń w okolicę jego krocza. Lekki ucisk spowodował przyjemne uczucie przepływające przez spięte ciało chłopaka. 
- O boziu... przepraszam... - westchnęłam cicho.
Jego oczy jeszcze przez moment były zamknięte, a usta lekko rozchylone. Niezgrabnie szybko cofnęłam rękę. Trochę się zdziwiłam, kiedy momentalnie zaczął się śmiać.
- C...co? 
- Większość dziewczyn by nie przepraszała. - powiedział żartobliwym tonem.
Gorąco spłynęło na moje policzki, kiedy zdałam sobie sprawę o co mu chodzi. Rzadko kiedy zdarza się że dziewczyna dotykająca miejsc intymnych chłopaka nie sprawia mu tym przyjemności. Zakłopotana spuściłam głowę nie będąc w stanie spojrzeć na Harry'ego. Usłyszałam znajomy głęboki śmiech, zanim jego palce delikatnie chwyciły moją brodę, przekręcając ją z powrotem w jego kierunku. Jego szeroki uśmiech oplatały dwa wgłębienia w policzkach. 
- Uwielbiam to, że się przeze mnie czerwienisz. - powiedział łagodnie, wodząc palcami po moim rozgrzanym policzku. 
Odetchnęłam głośno, kiedy wtulił swoją głowę w zagłębienie pomiędzy moją szyją a ramieniem. 
- Ale nie ma czego się wstydzić. - dokończył szepcząc. 
Nie mogłam powstrzymać myśli uporczywie napływających do mojej głowy. Wspomnienia naszych wcześniejszych intymnych chwil, które dzieliliśmy, jego dotyk daleki od wolnego, ten delikatny, ale też ten desperacko zachłanny. Nasz świat w którym się zatracaliśmy. To wszystko było dla mnie takie nowe. Miałam wrażenie, że Harry'emu podobało się odkrywanie przede mną wcześniej nieznanych  doświadczeń i doznań. Im więcej czasu z nim spędzałam tym bardziej byłam pewna moich pogłębiających się uczuć, którymi go darzyłam.
Zostałam wyrwana z zamyślenia, kiedy jego pełne usta przywarły do skóry na mojej szyi. Uśmiechnął się pod nosem, gdy lekko się odsunął. Zaraz pojawił się przy drzwiach z drugiej strony samochodu i otworzył je przede mną. Pomógł mi wysiąść po czym podszedł do bagażnika i wyciągnął z niego moją torebkę. Splótł swoje palce z moimi, kiedy przechodziliśmy przez jezdnię. Stanęliśmy pod drzwiami wejściowymi, Harry cmoknął czubek mojej głowy, pochylając się lekko. Wyglądało na to, że się gdzieś spieszy, kiedy szybko się pożegnał i ruszył w stronę samochodu. To sprawiło, że jeszcze bardziej byłam ciekawa z kim rozmawiał przez telefon i gdzie tak niezwłocznie musi się udać. Włożyłam klucze do zamka, ale jeszcze na moment odwróciłam się, by zobaczyć jak otwiera sobie drzwi do samochodu. 
- Harry! - krzyknęłam w jego kierunku.
Szybko obrócił się w miejscu, wpatrując się we mnie swoimi zielonymi, błyszczącymi oczami. 
- Uważam, że to cholernie podniecające, że jesteś trenerem boksu. -  uśmiechnęłam się i przygryzłam dolną wargę. 
Zaśmiał sie głośno, zanim naprężył swoje opalone mięśnie w zabawnym geście. Podniosłam dłoń w okolicę twarzy i zaczęłam się nią wachlować, udając że mdleję. Chwilę później, gdy nadal nie spuszczałam z niego wzroku zaczął iść w moją stronę. Jego pewny krok ponownie zaprowadził go przed moje drzwi. W ciągu kilku sekund już stał przede mną. Całe sąsiedztwo przestało nagle dla nas istnieć. Odetchnęłam głośniej kiedy bez trudu uniósł mnie w górę, oplatając moje nogi wokół swojej talii. Wyglądał na zadowolonego z siebie, co pasowało do jego półuśmieszku, który właśnie malował się na jego ustach. Coraz bardziej przyzwyczajałam się do tego, że odrywanie mnie od ziemi nie sprawia mu najmniejszej trudności. Jego dominacja nie zawsze była czymś złym. Zielone oczy rozbłysły, kiedy się uśmiechnęłam. Moje plecy przylgnęły do ściany po lewej stronie drzwi, kiedy chłopak złączył nasze usta w zachłannym pocałunku, przepełnionym czystym pragnieniem poczucia wzajemnej bliskości. Jęknął głęboko w moje rozchylone usta, kiedy mocniej pociągnęłam za jego loki. Dłonie chwyciły jego kark, kiedy lekko się odsunął. 
- Na prawdę muszę już iść. - powiedział z trudnością łapiąc oddech.
Potarł swoim nosem o mój, na co odpowiedziałam nieco dłuższym buziakiem w jego policzek. Moje ręce wciąż oplatały tył jego szyi, kiedy postawił mnie na ziemi. Powoli przejechałam nimi po jego ramionach, zwiedzając przy okazji opalone ręce, nie omieszkałam lekko ścisnąć jego bicepsów, gdy znalazły się w zasięgu dotyku. W końcu moje palce oplotły się wokół jego. 
- Idź. - szepnęłam. 
Harry pochylił sie jeszcze raz, umieszczając ciepły pocałunek na moich rozchylonych wargach. 
- Do zobaczenia niedługo, kochanie. 
Poczułam nieprzyjemne zimno, kiedy jego palce wyślizgnęły się z mojej dłoni. Patrzyłam jak truchtem przekracza jezdnię i z łatwością wspina sie na siedzenie kierowcy. Chwilę później odjechał. 

44 komentarze:

  1. Ojej. Ojej ojej. Ja chce wiecej.xc Maj gasz. Oby do nast....

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu w takim momencie przerwane :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Założysz sobie aska ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem kurde, bo nie chce fejmować xDDDD A ask mi sie z tym kojarzy :P ale zobacze co da się zrobić :)

      Usuń
  4. Nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego jak kocham to opowiadanie. jest wspaniałe. kocham Cię i w całego serca dziękuje za tłumaczenie i regularne dodawanie rozdziałów. Uważam że twoja wersja jest odrobinę lepsza od tego drugiego - o dziwo bardziej popularnego tłumaczenia .Mam nadzieję że dziś będę mogła przeczytać u Ciebie świeży 27 rozdział <3 Jak wcześniej wspominałam to opowiadanie jest moim największym uzależnieniem .
    Powinnaś założyć sobie konto na ask.fm żebyśmy miały z tobą lepszy kontakt . Pozdrawiam i życzę wytrwałości w dalszym tłumaczeniu mam nadzieję że pociągniesz do do końca <3 BIG LOVE xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kocham to opowiadanie <3 jest meeeega uzależniające :) ja Cię kocham za czytanie :) na prawdę OGROMNĄ radość sprawia mi tak duża liczba wejść i dziwię się za każdym razem, kiedy odświeżam stronę :) <3 JESTEŚCIE KOCHANI :) nie chciałabym żebyście porównywali te dwa tłumaczenia, bo autorka tamtego się sapie potem na tt i po innych kątach co mnie wkurza masakrycznie............ Będziesz mogła przeczytać rozdział 27 dziś :D pomyśle o tym asku, ale nie obiecuję :) DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ <3

      Usuń
  5. Uwielbiam to ! :D ciekawa jestem z kim idzie spotkać się Harry. A tak wgl ile Bo ma lat ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham tego bloga, to tłumaczenie i wszystko co z tym związane :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzoooooo miło mi to słyszeć <3 dziękuję :)

      Usuń
  7. Genialny <3 Czekam na następne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mógłby mi ktoś podać adres tamtego tłumaczenia? Jestem ciekawa jakie jest :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://tlumaczenie-dark.blogspot.com/

      Usuń
  9. o której nowy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia, jak przetłumaczę to od razu wstawie :)

      Usuń
  10. Genialne!! <3 Kocham Cie! <3
    Nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie rozumiem, dlaczego ludzie się tak jarają tamtym... Praktycznie nie zauważyłam różnicy, ale czytając twoje wydaje mi się 100 razy lepsze *o*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję to bardzo miłe :) ale prosiłabym żebyście już nie porównywali mojego tłumaczenia z tłumaczeniem tamtej dziewczyny, bo potem mam nieprzyjemności z tego tytułu, a chciałabym już żeby ona po prostu zeszła z mojego tematu i zajęła sie swoim blogiem :)

      Usuń
  12. Kocham, kocham, kocham, kocham, kocham i jeszcze raz KOCHAM!!! Twoje tłumaczenie jest zarąbiste, najlepsze jest to, że rozdziały dodajesz codziennie.I jeszcze pytanie: Kiedy kolejny rozdział? Tak wiem jestem bezczelna.. :D ;* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jesteś bezczelna xD jestem w trakcie tłumaczenia 27. :) dziękuję bardzo mi miło, że Ci się podoba <3 :)

      Usuń
  13. Fajnie tłumaczysz :)
    Kiedy nowy i 28?:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy nast.? *.*

    OdpowiedzUsuń
  15. napisałam, że jestem w trakcie :) na prawdę nie chce Was przetrzymywać, zaufajcie mi xD jak tylko skończę to wstawię. Nie wiem ile mi się jeszcze zejdzie. :) x

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam uwielbiam <3 ! czekam na 27 <3

    OdpowiedzUsuń
  17. o jery!!!!!!!!! to mnie zabija!!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. POIJHFIODIHGUI9YGY8OHUGFCX
    PO PROSTU NIE MOGĘĘĘĘĘĘĘĘĘ!
    ONI SĄ IDEALNI!
    WIDAĆ, ŻE HARRY JĄ UWIELBIA NIE TYLKO ZE WZGLĘDU NA SEKS!

    OdpowiedzUsuń
  19. ciekawe gdzie jedzie i kto dzwonił... :O

    OdpowiedzUsuń
  20. Uch-uhc! Wybaczam autorce szybkie zakonczenie ciekawego watku w poprzednim rozdziale, bo najwyrazniej cos zaczyna sie swieciec! :D
    Nie pisalam ci jeszcze, ale swietne tlumaczenie, masz ogromny talent pisarski! Zazdroszcze, bo jesli faktycznie ja jakis mam to nigdy on nie dorowna twojemu. Chyba, ze tlumaczenie jest bardzo dokladne to wtedy zwracam honor autorce! Chociaz uwazam, ze najbrawdopodobniej obie wielki talent posiadacie. Mam nadziej, ze moja znajomosc angielskiego kiedys bedzie tak dobra jak twoja. Kiedy tata naprawi mi moj komputer sprobuje czytac w oryginalnej wersji. Trzymaj kciuki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, jestem ciekawa kto dzwonił do Harry'ego, coś mi mówi że to mama jego albo ta siostra, może wcześniej zadzwonił bo obiecał Bo i trochę opowiedział o niej i teraz ma się z nią spotkać, no cóż.. Okaże się.. :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię twoje tłumaczenie ale któryś raz z rzędu piszesz ,,otwarłam" ,,Otwarłam oczy" otworzyłam oczy powinno być

    OdpowiedzUsuń
  23. kto to dzwonił ja się pytam?! XD
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  24. ciekawe kto dzwonił do niego xx

    OdpowiedzUsuń
  25. o kurcze.. *.*
    to opowiadanie jest piękne ♥_♥

    kto mógł do niego dzwonić i na dodatek pytać się o Bo ?? o,o

    @Mo_Love_1D

    OdpowiedzUsuń
  26. Wydaje mi się, że to matka Harry'ego dzwoniła do niego. Ciekawe czy moje podejrzenia się urzeczywistnią.
    @TheIrishsWife

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też myślę, że to matka Harrego ;P
    Aleee ja bym mu nie dała odejść... ;c
    Huhuehue ♥ Kocham to opowiadanie. To jest wgl pierwsze fan-fiction, przy którym nie mogę słuchać muzyki, bo nie chcę, żeby mnie rozpraszało ;D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale to ROMANTYCZNE ;3
    KOFFAM TEGO BLOGA <3

    OdpowiedzUsuń
  29. jejku, cudowny. ja też myślę, że to może być jego mama albo siostra. idę dalej!

    OdpowiedzUsuń
  30. :( a ja mam głupie myśli nawiązujące do After - z tym zakładem... mam nadzieję, że to nie to :/

    OdpowiedzUsuń
  31. Em....jego nie obchodzą włoski na cipie???

    OdpowiedzUsuń