czwartek, 2 stycznia 2014

Rozdział 57.

Gdyby policja zastała Harry'ego na miejscu, zabraliby go stamtąd zakutego w kajdanki. Mimo niesamowitych umiejętności unikania tematu swojej wcześniejszej działalności kryminalnej zdawałam sobie sprawę z jego nadwyrężonych stosunków z prawem.  Wystarczyłoby tylko, żeby na niego spojrzeli i od razu uznaliby go za winnego.
Zdecydowałam, że najlepszą rzeczą, którą mogę zrobić jest wyjście na przeciw migającym niebieskim światłom, więc zostawiłam pokiereszowanego mężczyznę na posadzce garażu i wyszłam przed dom machając rękami, by naprowadzić radiowóz policyjny. Starałam się wyglądać na zrozpaczoną, co nie było takie trudne. Łzy na moich policzkach nadal były świeże, jednak ich powodem nie było to, że przypadkowo natknęłam się na pobitego człowieka. Mokre stróżki na mojej twarzy były dowodem tego, jak zdruzgotana emocjonalnie byłam.
- Tutaj! - krzyknęłam.
Trzymali mnie z daleka od całego zamieszania. Zostałam odsunięta na bok, ale z pewnością o mnie nie zapomnieli. Starsza policjantka wciąż pytała mnie, czy dobrze się czuję, czy wszystko w porządku, czy chciałabym usiąść. Moja znikoma komunikacja była wzięta za reakcję po szokową. Nie mieli zielonego pojęcia...
Krótko po tym zobaczyłam jak ojciec Harry'ego układany jest na kozetce czekającej już karetki pogotowia. Poczułam ulgę słysząc pisk opon, oznajmiający oddalanie się wozu. Część mnie bała się, że mężczyzna wywoła scenę, że będzie płakał i wył z bólu przyzywając wszelkich możliwych świętych i wyklinając na tego, kto mu to zrobił. Dziękowałam Bogu za to, że niemal od razu wstrzyknęli mu jakieś leki, które pewnie były powodem jego milczenia. Odjazd ambulansu odbył się w akompaniamencie dwóch policyjnych motocykli. Ich głośny warkot przyprawił mnie o dreszcze. Odwróciłam się gwałtownie i wpadłam na jednego z policjantów, na którego biodrach spoczywał pas, przy którym miał wszelkie możliwie potrzebne środki perswazji zmuszające do posłuszeństwa.

***

Jeszcze nigdy wcześniej nie jechałam radiowozem policyjnym. Bawiło mnie to, jak zachowywali się inni kierowcy z którymi dzieliliśmy drogę. Wszyscy jechali przepisowo nie przekraczając limitu prędkości, sygnalizując odpowiednio swoje manewry i nawet przez myśl im nie przeszło, żeby zajechać komuś drogę, czy coś w tym stylu. Byłam pewna, że gdy tylko znikniemy im z pola widzenia, zaraz z powrotem wrócą do swoich starych nawyków, co wywoła tylko irytację i dźwięki wciskanych ze złością klaksonów. 
Zostałam ponownie poproszona o podanie imienia i nazwiska w recepcji na posterunku. Czułam się opuszczona i samotna. Tak bardzo chciałam poczuć majaczące palce Harry'ego pomiędzy moimi. Robił to wiele razy z uśmiechem na ustach, ale teraz nie było nikogo, kto mógłby potrzymać mnie za rękę.

***

- Proszę pani?
Moje oczy ponownie spoczęły na młodym policjancie siedzącym na przeciwko mnie. Dał mi papierowy kubek wypełniony mleczną herbatą. Używałam go do ogrzania swoich dłoni, aż do momentu, gdy płyn w środku zrobił się letni i nie nadawał się już ani do tego, ani do wypicia. Siedzieliśmy w tym pokoju już jakiś czas, ale nie byłam pewna jak długo, jego ściany pokryte były magnoliową farbą, kolorem uspokajającym nerwy. Spodziewałam się, że zaciągną mnie do małego, ciemnego pokoju przesłuchań, na twarz skierują uporczywe światło lampki i będą domagali się "poznania prawdy", ale tak się nie stało. Siedziałam na wyściełanym poduszkami krześle z podłokietnikami, na ścianie przy drzwiach widniały obrazki z żeglującymi statkami, a po drugiej stronie stał stolik do robienia kawy, na którym dodatkowo leżało kilka gazet.
Miałam odbyć "nieformalną pogawędkę".
Moje kolana drżały, więc kiedy zdałam sobie z tego sprawę położyłam rękę na udzie, żeby zapanować nad swoimi zdenerwowanymi tikami. "Nie sprawiaj wrażenia kogoś z wyrzutami sumienia" - powtarzałam w swoich myślach, jak mantrę. Nie bardzo to jednak pomogło. 
- Jestem aresztowana?
Mój głos był spięty od ciągłego zdenerwowania, załamał się dodatkowo pod bacznym wzrokiem oficera policji siedzącego na przeciwko mnie. Nie ważne jak przytulnie urządziliby ten pokój, moje oczy ciągle kierowały się w stronę kamery zamontowanej w prawym górnym rogu pomieszczenia.
- Nie, proszę pani - odpowiedział z małym uśmiechem.
Siedział na samym skraju swojego krzesełka i pochylał się w moją stronę, jakby nie chciał przeoczyć pojedynczych słów wydostających się z moich ust. Jakby każda sylaba była na wagę złota i mogła naprowadzić go na rozwiązanie w sprawie popełnionego przestępstwa.
- Więc mogę wyjść, kiedy tylko zechcę?
Wyprostował się, by upić swoją drugą już dolewkę herbaty, w kubku identycznym jak mój. 
- Tak po prawdzie to chciałbym zadać ci najpierw kilka pytań - odparł dmuchając łagodnie w parę unoszącą się nad kubkiem.
- Jakich pytań?
Popatrzył mi prosto w oczy.
- Ważnych.
Nieudolnie odwróciłam wzrok od jego przeszywających tęczówek. Nie było to może onieśmielające, czy przerażające spojrzenie, ale nadal nie czułam się komfortowo. Zabrali moją torebkę, to "standardowe procedury", ale wciąż ciężko było mi pogodzić się z tym, jak uważnie mnie obserwują. Mogłam sobie tylko wyobrażać co pomyśleli, kiedy znaleźli mnie w tamtej sytuacji. Mimo, że niezliczona liczba funkcjonariuszy przekonywała mnie, że nie jestem podejrzana, nadal nie czułam się tam najlepiej.
- Widziałaś może coś, wiesz kto to zrobił?
Pomysł tego, że to ja mogłam wywołać tak poważne obrażenia został wykluczony na samym początku. Przez całe życie wszyscy mnie tak postrzegali. Zbyt cicha, nieśmiała dziewczyna zawsze trzymająca się z boku. W jakiś dziwny, impertynencki sposób chciałam być brana pod uwagę. Chciałam, żeby uwzględnili mnie w swoim śledztwie, "ona mogła to zrobić". Mogła złamać mu rękę i pogruchotać żebra. Jej zmartwiona twarz i postura przestraszonej gąski mogła być myląca. Mogłam być niebezpieczna. 
- Nie.
Miał ciemne worki pod oczami, co kazało mi się zastanowić, kiedy ostatni raz porządnie się wyspał. 
- Może jest coś, cokolwiek, co mogłabyś mi powiedzieć?
Sprawa, nierozwiązana sprawa. Policjant chwytał się wszelkich możliwych sposobów, żeby do mnie dotrzeć.
- Co on zrobił?
Mój głos nie był już spowity niepokojem. Nadszedł czas, żeby teraz to mężczyzna na przeciwko mnie zaczął się pocić.Zdawałam sobie sprawę z tego, że byłam po samym środku rozszalałego huraganu, ale to już nie miało dla mnie znaczenia.
- Hmm? - Zmarszczył brwi.
- Człowiek, którego znalazłam. Co on zrobił?
Młody policjant nadal milczał, pociągając łyk ze swojego papierowego kubka. Nie miałam pewności, czy zdradzi mi poufną informację, ale warto było spróbować.
- To, że karetka była eskortowana przez policję musi mieć coś wspólnego z tym, że jest dobrze znany w półświatku kryminalnym, ale kiedy go znalazłam ledwie co się ruszał. Co więc się stało? Po co ta dodatkowa policja?
Zmarszczka na jego czole pogłębiła się, gdy usłyszał moje otwarte przemyślenia i pytania. Moje pierwotne zachowanie pozwoliło im zaszufladkować mnie, jako "udręczoną  panienkę", ale nigdy nie byłam jedną z dziewczyn w falbaniastych, różowych sukieneczkach. W jego rysach mignęło niezdecydowanie, jednak szybko zostało zastąpione profesjonalnym podejściem. Czułam się tak, jakby zaraz miał mi zdradzić jakiś prywatny sekret ze swojego życia. Obniżył nieco ton swojego głosu, a jego barki wyraźnie się napięły.
- Niech to zostanie między nami. - Pochylił się bliżej. - Był poszukiwany. 
- Poszukiwany? Co zrobił?
- Doprowadził do tego, że jedna kobieta razem z jej trzynastoletnim synem wylądowali w szpitalu - odpowiedział bez ogródek.
Zaschło mi w ustach. Odstawiłam papierowy kubek na stolik, żeby nie rozlać jego zawartości. Jego wyznanie całkiem wyzuło moje płuca z powietrza, zajęło mi chwilę zanim ponownie je napełniłam.
- Zrobił im krzywdę? - Przełknęłam gulę formującą się w moim gardle. - Coś podobnego zdarzyło się już kiedyś?
- Było kilka incydentów. Chłopak z jego pierwszego małżeństwa został zabrany do centrum medycznego z otwartą raną na boku. Były podejrzenia, że rana powstała przy pomocy rozbitej butelki. 
Harry.
- Ale to było dobrych kilka lat do tyłu. Zajęło nam trochę, zanim wszystko poskładaliśmy do kupy, ale teraz wreszcie mogliśmy go zamknąć. Szukaliśmy go już od dłuższego czasu. Moim zdaniem należało mu się i w naszym interesie nie leży prowadzenie śledztwa co do stanu w jakim go znalazłaś. Jeśli jednak masz jakieś informacje, jako policjant mam obowiązek zachęcić cię do ich wyjawienia. 
- Nie mam.

***

Wiatr wiał burząc moje włosy, które zakryły całą moją twarz. Próbowałam odzyskać widoczność naciągając kaptur na głowę, by nieco ujarzmić niesforne pasma. Zanosiło się na deszcz. 
Serce mocno biło w mojej piersi ciążąc mi strasznie, aż wreszcie zauważyłam go siedzącego na górze schodów prowadzących do jego mieszkania. Głowa Harry'ego zwisała nisko. Nie przejmował się zimnem bo jego kurtka pozostawała rozpięta. Zbliżyłam się bez wahania, ale gdy podniósł na mnie przepełnione trwogą oczy zamarłam w miejscu. 
- Przepraszam, Bo - odezwał się umęczonym głosem.
Rzuciłam się biegiem w jego stronę, a nagła determinacja zsunęła kaptur z mojej głowy. Kiedy tylko znalazłam się przy nim, od razu objęłam jego twarz dłońmi, a jego palce oplotły się wokół moich nadgarstków.
- Nie musisz mnie przepraszać - odpowiedziałam z rozpaczą.
- Tak bardzo cię przepraszam - powtórzył chowając swoją twarz w zagłębieniu między moją szyją, a ramieniem.
Łagodnym gestem tuliłam jego głowę zdając sobie sprawę z postrzępionych oddechów, które próbował unormować. Miękkie włosy plątały się wokół moich palców, aż do momentu, gdy oboje się uspokoiliśmy usatysfakcjonowani wzajemną obecnością. Pociągałam nosem połykając łzy, gdy Harry zdał sobie sprawę, że nadal jesteśmy na górze schodów prowadzących do jego mieszkania. Dopiero wtedy zauważyłam dużą torbę leżącą po jego prawej stronie.
- Wyjeżdżasz?
- Tylko na trochę - odpowiedział półgłosem.
- Sam? - Beze mnie.
Jego słabe skinięcie głową było wystarczającym powodem do powrócenia wstrzymywanych łez. Kiedy jego dłoń sięgnęła do mojego kolana odsunęłam się, ale tylko po to, by zobaczyć, czy ma jakieś wyrzuty sumienia. Ból na jego twarzy potwierdził w moich oczach jego emocjonalny stan. 
- Jeśli to ma coś wspólnego z twoim ojcem, to nic mnie to nie obchodzi. Wiem, że nie jesteś taki jak on. Nie zmieniłam przez niego tego co do ciebie czuję. - Wlepiłam wzrok z swoje buty nie mogąc spojrzeć na Harry'ego. Bałam się najgorszego.
- To, że znowu go spotkałem...Nie mogę już tak dłużej - odezwał się z wielkim trudem. - Nie mogę ryzykować, nie z tobą. 
Automatycznie wtuliłam się w jego bok, próbując odgrodzić się od jego strasznych słów. Rozluźniłam się, kiedy jego kciuk potarł mój policzek, by wytrzeć mokre strużki, dowód przegranej walki z cisnącymi się do oczu łzami.
- Przestań się do niego porównywać. Walcz o mnie, a ja będę walczyć o ciebie - rzuciłam przez zaciśnięte zęby załzawionym tonem.
- Jestem już zmęczony tą całą walką - odetchnął.
- Więc się poddajesz?
Na jego ustach uformował się mały, smutny uśmiech, kiedy oparł swoje czoło o moje, po czym schował moje dłonie w swoich. 
- Nie. - Lekko potrząsnął głową. - Po prostu muszę pozwolić ci odejść.
Czułam się tak, jakby moje ciało przytrzymywał jeden sznurek, przy którym spoczywał ostry nóż. Ufałam, że ta jedna osoba nie przetnie nici. Harry zerwał tę line. 
Wszystko co żeśmy wspólnie osiągnęli, całe to gówno przez które razem przeszliśmy, było na nic. Mój umysł odgrywał wszystkie te czasy, kiedy widziałam uśmiech Harry'ego. Uśmiech z dołeczkami w policzkach, albo głośny śmiech nie do opanowania. Ukryłam te wspomnienia bezpiecznie i głęboko w sobie, żeby Harry nie mógł mi ich wydrzeć, kiedy odejdzie.
- Mogę cię pocałować?
- Nie, jeśli to ma być pożegnalny pocałunek - odpowiedziałam cicho.
Usta Harry'ego nie dotknęły moich.
Zamiast tego podniósł mnie lekko i posadził na swoich kolanach. Mocno objęłam jego szyję, mocząc łzami wszystko co było możliwe. Trzymał mnie tak blisko siebie, jakbyśmy byli do siebie przyszyci. Ciężko byłoby znaleźć poluzowany szew dzięki któremu zaraz mieliśmy stać się dwoma indywidualnymi osobami. Przycisnęłam usta do pulsu na jego szyi, próbując przekonać samą siebie, że to nie prawda, że zostało nam tak niewiele wspólnego czasu.
- Nie bój się. Powiedziałem, że będę się tobą opiekował i nie zamierzam złamać swojej obietnicy. 
Moje łkanie mieszało się z jego nieobecnymi oddechami, gdy gładził moje włosy trzymając mnie w objęciach na górze schodów. Nie obchodziło mnie, że ktoś na nas patrzy. Po chodniku przechadzało się kilku biernych obserwatorów, którzy zaciekawieni zerkali w naszą stronę. Wszystko było zamazane, liczył się tylko ten chłopak, który przytulał mnie, jakby od tego zależało jego własne życie. Mimo wszystko jednak wysmykiwał się spomiędzy moich palców.
- Będę się tobą opiekował, Bo - zamilkł na chwilę. - Po prostu nie mogę z tobą być.
Automatycznym refleksem było mocne chwycenie jego kurtki, gdy delikatnym, ale zdecydowanym ruchem podważył moje palce kurczowo trzymające się jego szyi. Instynkt człowieka, który za wszelką cenę próbuje utrzymać się czegoś od czego zależy całe jego życie. Pasemka włosów oblepiły mokre i spuchnięte od łez policzki.
- Nie masz pojęcia, jak  bardzo chciałbym cię przy sobie zatrzymać.
Mimo jego spokojnego tonu czysta desperacja w jego głosie była łatwa do odgadnięcia. Nawet, gdy już posadził mnie z powrotem obok siebie, jego dłoń nadal ściskała moją. 
- To zatrzymaj mnie przy sobie - rzuciłam błagalnie.
- Chciałbym móc to zrobić.
Błyszcząca niegdyś zieleń zasnuła się tępym spojrzeniem, zanim zamknął oczy i lekko trącił swoim nosem mój. Chciałam powiedzieć mu jak wiele dla mnie znaczył. Chciałam powiedzieć mu, że nie wiem, czy będę się w stanie pozbierać po tym, jak mnie zostawi. Powiedzieć mu o tym, że całkiem przejął kontrolę nad moim życiem i obrócił je do góry nogami, potrząsając nim nieustannie, aż do momentu, kiedy było tylko jego. 
Harry nie zostawił mnie z wystarczająco dużą częścią mojego serca, żebym mogła żyć dalej. 
Wymieniliśmy słowa kompletnej adoracji i zapewnień o miłości, zanim wstał i podniósł swoją torbę z ziemi. Jeden, ostatni pocałunek został złożony na moim policzku. 
- Żegnaj, Piękna. 




________________________________________
OKEJ KURWA PLACZE JAK DZIECKO NIE PODCHODŹCIE DO MNIE, ZOSTAWICE MNIE SAMĄ ŻEBY,M TU UM,ARŁA BO MOJE ŻYCIE NIE MA SENSU. SERIO, BOLI MNIE SERCE I CZUJE PUSTKE JAK OMG. UPRZEDZAJĄC PYTANIA:
TO NIE JEST KONIEC OPOWIADANIA!





493 komentarze:

  1. Uhuhu.. Rozdział dodany 1 minutę temu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże jakie to smutne :( popłakałam się ... :(

      Usuń
    2. Ja też :( Jezuu, i jeszcze to na końcu "Żegnaj piękna" rozwaliło moje serduszko na miliony kawałeczków.
      Ale oni będą razem MUSZĄ być <3
      Czekam z niecierpliwością na następny rozdział x

      W wolnym czasie zapraszam do siebie :)
      http://life-has-a-flavor-of-vodka.blogspot.com/

      Usuń
  2. Aaaaa o kurwa! Druga! Już czytam

    OdpowiedzUsuń
  3. MATKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój boże !!! <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. PŁACZE ... ... piękny rozdział . <3

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG dlaczego Harry aaaa tyle emocji tyle myśli w głowie nie będę mogła spać :(((

    OdpowiedzUsuń
  7. Ryczę!! Przeeepiękne <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  8. Co to ma być ?!?! No chyba nie -,- Harry ty cioto no co ty robisz. Powaliło cie już kompletnie ?!.!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam słów, coś we mnie pękło i teraz ryczę jak głupia, gosh :'(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ryczę, to straszne, że Harry opuszcza Bo ;C
    NIECH ON Z NIĄ KURWA ZOSTANIE !!

    OdpowiedzUsuń
  11. O jezu wowowowowowowowow moje serce, moje oczy, moje łzy moje serce moje wszystko:CCCCC

    OdpowiedzUsuń
  12. ale jak to? jak on moze odejsc ? no jak ????????????????? mam zlamane serce :(

    OdpowiedzUsuń
  13. no i się poryczałam jak głupia...
    to nie może być prawda! to jakiś sen Bo, albo coś w tym rodzaju...
    on jej przecież obiecywał że nigdy jej nie zostawi! że zawsze będą razem!
    oni... muszą być razem...

    OdpowiedzUsuń
  14. Słuchałam sobie "Say Something" i... cóż. Nie jestem typem osoby, która płacze na opowiadaniach. Ale ten rozdział naprawdę rozdziera serce. Han pisze tak niesamowicie, że jestem gotowa uszanować pisanie rozdziału nawet przez pół roku.
    Ale naprawdę, nie wiem czy przeżyję w tej niewiedzy chociażby miesiąc!
    Wspaniale przetłumaczone, dziękujemy, i Tobie i autorce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie, nie, nie, nie!!! On nie może wyjechać! Nie pozwalam mu!! Ona go potrzebuje, a on ją! Tak nie można ;-; Czyli to nie koniec?

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeju zawaliłam całą książkę moimi łazami... Chyba najsmutniejszy rozdział. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  17. OMG RYCZĘ, TO JEST TAKIE CUDOWNE JDSFBVKJSBV

    OdpowiedzUsuń
  18. O matko boski czekam na jest <3
    A czemu tu tak rzadko rozdziały dodajesz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SERIO?! ONA TO TŁUMACZY I TO NIE OD NIEJ ZALEŻY CZĘSTOTLIWOŚĆ DODAWANIA ROZDZIAŁÓW

      Usuń
    2. sory nie wiedziałam dopiero przed chwila sprawdziałam że autroka dodaje tak rzadko. Ja jej nie hejtuje po prostu sie zastanawiałam. PO CO TA AGRESJA

      Usuń
  19. boze swiety ja umieram rozdział cudowny plakac mi sie chce gdy go czytam i inne rozdziały juz sie nie moge doczekac bardzo dziekuje ze tlumaczysz ten fanfiction nie wiem co bym be ciebie zrobiła zakochałam sie w tym tlumaczeniu OMG.... cudo :*

    OdpowiedzUsuń
  20. NIEEEEEEEE KURWA NIE !!! Boże rycze....moje serce się rozpadło. Najsmutniejszy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. o boże... co?! dlaczego oni musieli sie rozstać... jezuuuu rycze jak głupia/ @loook_this

    OdpowiedzUsuń
  23. Załamka na całej linii :'''''( rycze DLACZEGO KURWA DLACZEGO ???????????????? A jeszcze dziś cieszyłam i myślałam kiedy będzie kolejny rozdział :( Dziękuje że to tłumaczyłaś kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Cóż by tu wiele mówić? Rozdział rozrywa serce dokładnie na pół. Ja nie mogę powstrzymać się od płaczu :) ~Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  25. JEZU STYLES ROZJEBĘ CI GŁOWE MŁOTKIEM JEŚLI NATYCHMIAST NIE WRÓCISZ DO BO!
    @itshazzas

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak on może ją zostawić, jak?!?!!?!?
    Chyba mam tak samo... Kurde, no płacze....

    OdpowiedzUsuń
  27. Co?! Nie możesz jej tego zrobić, łapiesz?! Nie możesz! Nie! Nie! Nie! :''(((

    OdpowiedzUsuń
  28. Kurde mać, płaczę, tak bardzo płaczę, proszę niech harry nie wyjeżdża kurde no, ja nie dam rady do nastepnego rozdzialu, za dużo, za dużo wspomnień mam z tym ff, nie moge czekac no kurde:( prosze nie:(

    OdpowiedzUsuń
  29. Jedyny fanficion który wywołał u mnie mase łez.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jezu, ryczę ;cc
    nie rozumiem jak Harry mógł ją zostawić?! No JAK?!! ;((
    KURWA HAZZ!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Boże, Biedna Boo. Dlaczego Harry ją zostawia. Dlaczego? :'(

    OdpowiedzUsuń
  32. o mój boże wiesz jak ja się popłakałam Jezusie !!!!!!!! naprawde musiałam przeczytać to dwa razy żeby w to uwierzyć . Jeśli to nie koniec opowiadania to dlaczego się tak smutno zakończył ten rozdział
    I CAN`T BELIEVE !!!!!!
    ale mimo wszystko wyszedł świetny .
    Jeden z najlepszych a zarazem najsmutniejszych rozdziałów DARK ojeju...... :* N :*

    OdpowiedzUsuń
  33. O Boże, ryczę :'(
    Chcę żeby on był na miejscu! :c
    Żeby został z Bo! Błagam :c

    OdpowiedzUsuń
  34. Załamałam się ... To nie jest w porządku! Tak nie może sie stać ... Oni mieli być ze sobą już zawsze-zawsze!! Skończyły mi się chusteczki! Mam depresję, jak on mógł od niej odejść, przecież on ją kocha!! Styles, ty mendo ! Wracaj do Bo w podskokach, bo nie dożyjesz jutra!!

    OdpowiedzUsuń
  35. Ostatnio pogubiłam się lekko w wątkach i musiałam czytać poprzednie rozdziały, aby zrozumieć. Jak dodałaś 56 rozdział, nie miałam emocji, żadnych prócz niezrozumienia. Nie rozumiałam nic, dziś, teraz, wróciłam tam na chwilkę, aby przypomnieć sobie, co się działo i nie wiem nawet w którym momencie, ale moje łzy leciały prostą drogą na moje ściśnięte dłonie. Później zaczęłam czytać 57 rozdział i znowu płacz. No bo co to kurwa ma być, czemu on odchodzi. Wcale nie musi, nie on nie musi. Nie musi wyjeżdżać, nie musi Bo zostawiać, poradzą sobie.
    Jestem pewna, że w kolejnych rozdziałach, będzie się działo wszystko tak, aby Harry mógł ratować Bo, czy być po prostu przy niej.
    Hej, bambiswagger, strasznie Ci dziękuję za tłumaczenie Darka, to kochane i pełne poświęcenia. Myślę, że jeżeli ktoś prócz Ciebie by je tłumaczył, nie tłumaczyłby równie pięknie, jak Ty to potrafisz, więc po prostu dziękuję. Szczerze wątpię, że to przeczytasz, ale chuj mnie to.
    Dark to jedno z dwóch moich ulubionych, najpiękniejszych jakie w życiu czytałam. Jest cudowne i dziękuję Sabinie i Oli, za pokazanie mi go. Jest delikatne, piękne, pełne emocji i po prostu niesamowite. Dziękuję Tobie, za tłumaczenie, dziewczynom, za poznanie, autorce, za stworzenie.

    Takie jeszcze btw. że przez przerwę świąteczną wzięłam się za czytanie od nowa Dark, i jestem na 32 rozdziale, gdy on dopiero zbliżał się do walki z tym tamtym. Ah, wspomnienia jak czytałam to pierwszy raz. Wydaje się, jakby to było dawno, a ten rozdział co przed chwilą czytałam, nie należał do tego samego opowiadania, jakim jest Dark.
    Cóż, sporo łez przed chwilą wylałam i teraz będę senna, znam to. Dziękuję jeszcze raz.
    kocham to opowiadanie, jak i autorkę z tłumaczką.

    od 'Cześć, Piękna.' do 'Żegnaj, Piękna.' czujesz ten płacz, myślę, że tak.
    'Nie możesz uchronić mnie przed wszystkim.' - powiedziała Bo, po tym jak skaleczyła rękę, szczątkami porcelany. 'Mogę spróbować.' odpowiedział, czy to nie jest piękne? jest.
    '- Jesteś tylko ty... - szepnęła.' -> 'Nie chciałem nikogo innego. Była tylko Bo.'

    Tak, a więc jak tego nie kochać? Nie zostawi jej, ja optymistka świata to mówię. Nie może, nie zrobi, nie pozwalam.
    Kocham to,
    Julia.

    OdpowiedzUsuń
  36. RYCZE JAK BOBR
    ZAJEBIE STYLES'A


    Tyle z mojej strony... Wole sie nie rozpisywac w tym stanie

    OdpowiedzUsuń
  37. Witaj, Piękna...
    Żegnaj, Piękna...

    Nie, tak nie może być! Ryczę.. Ryczę kurwa :((

    painful-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. O jaa, nie mogę w to uwierzyć, że on ją zostawił. Płakałam jak głupia. Ja chcę żeby oni byli ze sobą no. Rozdział genialny, mimo że taki smutny.

    OdpowiedzUsuń
  39. O KURWA KURWA KURWA IDE CZYTAĆ !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. HARRY KURWA! JA SIĘ NIE PORYCZAŁAM JESTEM WŚCIEKŁA NO JA PIERDOLE! ZNAJDĘ CIĘ KURWA DARK I OBEDRĘ SE SKÓRY! JAK MOGŁEŚ JĄ ZOSTAWIĆ! ONA CIĘ KOCHA, TY JĄ KOCHASZ, JAK ZNAJDĘ MŁOTEK TO KUŹWA RUSZAM W POGOŃ I KURWA SIŁĄ CIĘ ZAPROWADZĘ DO BO TY IDIOTO, MASZ U MNIE PRZEJEBANE!
    lekko wkurzona @itshazzas :)

    OdpowiedzUsuń
  41. o kurwa
    ja naprawdę płaczę !
    jak on mógł ? NO JAK KURWA ?!?!?!
    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
    BOZE *PŁACZĘ I WZNOSI RECE DO BOGA *
    WRACAJ KURWA
    WRACAJ :'''''C

    OdpowiedzUsuń
  42. DLCZETRHG=GW SJB DLACZEGO MI TYO ROBICIE LUDZIE BLAGAM IO COMENBACK

    OdpowiedzUsuń
  43. KORVA PRZEpRASZAM CO?!!!! NIEEEEE NIE ZGADZAM SIĘ CO TEN HAZZA PIERDOLI!!!! Nakopię mu do dupy nooo!!!!!! CZEMU BO MU NIE NAKOPAŁA!!!!
    *Przepraszam za ten atak histerii ale chyba rozumiecie...*
    @Irydda

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja pierdziele idę się powiesić ! Nosz kurwa nie !
    Ma ktoś chusteczkę ? :(
    Tak bardzo współczuję Bo, nie wierze no po prostu nie wierze..
    Genialne tłumaczenie, jak zwykle cudownie oddane emocje <3
    Mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się w trybie natychmiastowym bo inaczej nie będę mogła normalnie funkcjonować :c

    http://lili-buntowniczka-1d-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  45. kurde, no nie mogę.. tak strasznie płaczę.. jutro bd miała zapuchnięte oczy przez to CHOLERNIE ŚWIETNE OPOWIADANIE.!
    ..nie chce żeby Harry odchodził. :((

    chce już 58 rozdział.. :'(

    OdpowiedzUsuń
  46. JA PIERDOLE,RYCZĘ.. ZOSTAWCIE MNIE W SPOKOJU.. ONI WRÓCĄ DO SIEBIE, NA PEWNO, KOCHAJĄ SIĘ KURWA, ON Z NIEJ NIE ZREZYGNUJE. NIE ;"(

    OdpowiedzUsuń
  47. Rycze jakm dziecko :'( ppmocy!!!
    desirelove333@gmail.com
    jaK CHCECIE TO PISZCIE!
    ZAPRASZAM NA live-it-not-fairy-tale.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. matko rycze. oni muszą być razem! muszą! wrócą do siebie prawda?! muszą do siebie wrócić! ja żyje tym opowiadaniem, żyje ich związkiem... to wszystko jest takie niesamowite! oni muszą być razem!!!

    OdpowiedzUsuń
  49. Kurwaaaa nieee! Ja tu ryczę. Oni musza byc razem nie ma innej opcji ;( !!

    OdpowiedzUsuń
  50. nie... nie. nie. nie. to musi się jakoś odwrócić. po prostu musi.
    brak słów. nie. nie zgadzam się.
    matko, łzy w oczach :o

    OdpowiedzUsuń
  51. mogłabyś wejśc i ocenić?
    live-it-not-fairy-tale.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  52. JRDL !! Ryczę... Dlaczego tak się dzieję? Tak nie może być. Oni muszą być razem . Oni nie mogą przecież bez siebie żyć. Nie mogą być oddzielnie. Ich związek nie może się skończyć ! Będą jeszcze razem !! ZOBACZYCIE <33

    OdpowiedzUsuń
  53. Pierwszy raz komentuję Darka, ale nie mam siły ani weny na pisanie długich rozmyśleń.
    PŁACZĘ.
    Harry, nie lubię Cię. Nienawidzę Cię.
    Nie no ok, w sumie to go nawet rozumiem, ale i tak go nienawidzę.
    Ja pierdole.
    Kurwa mać.
    Nie mam po co żyć, skoro Bo nie jest z Harrym.
    .
    .
    .
    .
    .
    .

    I'M OK, JUST LEAVE ME ALONE, PLZ, GO AWAY :))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  54. o matko
    płacze sobie no
    chyba zaraz umre
    jak dlaczego, moje życie legło w gruzach
    oni muszą być razem, wrócą do siebie co nie? bo oni się kochają. :c to opowiadanie jest takie prawdziwe noo i ich związek też.
    a więc ja wróżbita Karolina mówie, że oni muszą być razem, amen.
    *teraz każdy kto to czyta przeżywa załamanie nerwowe, brak chusteczek i potok łez*
    noo, a tobie życzę miłego tłumaczenia kolejnego rozdziału, żeby w następnym rozdziale do siebie wrócili, bo długo bez nich nie wytrzymam xd
    I spóźnione szczęśliwego nowego roku <3

    OdpowiedzUsuń
  55. Nie nie nie nie nie popłakałam się oni muszą być razem Harry jest dupkiem :c

    OdpowiedzUsuń
  56. kurwa tak strasznie smutne, harry idioto jwwhsbwjdhdbdbdtdbbeueydccvdxnjd ja pierdole cudowne

    OdpowiedzUsuń
  57. Czuję się, jakbym to ja była Bo. Mam złamane serce. Nie. On nie może tak po prostu odejść. Nie teraz. Nigdy.

    OdpowiedzUsuń
  58. Nie... nie wierzę, jak to? Hazz wracaj...

    OdpowiedzUsuń
  59. O mój boże pobeczałam się ;---; dżidżys to niemożliwe ;--------; zostawcie mnie samą ;-;

    OdpowiedzUsuń
  60. rycze po prostu. błagggaaaam nie zostawiaj jej ;-;

    OdpowiedzUsuń
  61. OMG ;----; płacze hcoovfvgofivgodfv ;---; nie nie możliwe nie... ;____________; (mojej bff blog jakby mógł ktoś wejść http://baddarkness-harrystyles.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń
  62. Jezu płaczę jak głupia, nie mogę uwierzyć że to koniec i to w taki sposób :'( całe szczęście że będzie jakaś kontynuacja

    OdpowiedzUsuń
  63. JA PIERDOLE NIENIENIENIE RYCZE JAK JAKAŚ POJEBANA, POCZEKAJ NA MNIE, UMRZEMY RAZEM!!!!!!!
    JAK TO!! ON NIE MÓGŁ TEGO ZROBIĆ!!! JAK…PRZECIEŻ ONI SĄ DLA SIEBIE STWORZENI! DARK MA WRÓCIĆ!!!!!! NIEEEEEE!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  64. SZCZERZE? PORYCZAŁAM SIĘ JAK MAŁE KURWA JEBANE DZIECKO!!!!
    JAK?!! NO KURWA JAAAAAAK? ON TAK.. PO ...PROSTU...ZOSTAWI BO?!?!?!

    JA PIERDOLE NIE PODCHODŹCIE DO MNIE CHCĘ UMRZEĆ W SAMOTNOŚCI ;C

    NIE NO NIE WIERZE ;'''''''''''''''''''''(((((((((((((((((

    SŁYSZYCIE MÓJ PŁACZ? WIDZICIE TĄ NIAGARĘ?


    ~@dont_you_say

    OdpowiedzUsuń
  65. PORYCZAŁAM SIĘ, TYLKO NIE TO. TO NIE MOGŁO SIĘ TAK SKOŃCZYĆ. HARRY MA ZOSTAĆ Z BO, TO NIE MOŻE TAK BYĆ! ZOSTAWCIE MNIE SAMĄ, ALBO IDĘ DO CIEBIE, UMRZYJMY RAZEM, JEEEEEZUUUUUUU..... *RYCZY JAK BACHOR*

    OdpowiedzUsuń
  66. o ja pierdole nie nie nie zgadzam sie oni nie moga dlaczego harry wroc do niej natychmiast

    OdpowiedzUsuń
  67. OOBOZEFJIDCSHJZXCIAOSJdIAS,JCS NIE KURWA HARRY MA ZOSTAC GDZIE IDZZIESZ ONA SOIE NEI DA RAYD BEZ CIEBEI JHDSJZICJSODICJISFJSIDFOjZASJDOIJIE PLACZE PA

    OdpowiedzUsuń
  68. o boże! ryczę jak jakaś pieciolatka! ;( to było... nie opiszę tego... a jeszcze byłam na tyle inteligentna że czytałam to do I See Fire Ed'a, nie polecam tej kombinacji ;( i want next chapter! ♥

    OdpowiedzUsuń
  69. on nie mógł tego zrobić PŁACZE

    OdpowiedzUsuń
  70. JA TU RYCZĘ MYŚLĄC ŻE TO KONIEC A TU NOTKA TO JESZCZE NIE KONIEC

    OdpowiedzUsuń
  71. Ryczę normalnie. Czemu on ją kurwa zostawił?! Wiem, że to nie koniec ale jestem załamana. Nie ma siły normalnie. Ja żyję tym opowiadaniem

    OdpowiedzUsuń
  72. Harry ty mała suczo w tył zwrot i wracaj do Bo albo przytargam cię do nie za twoje dziurawe spodnie skdjdbddksvsjsvekdhqveowhwvdkdbsjdvdidvd

    OdpowiedzUsuń
  73. JA NIE MOGE NSDUAGFCBJX NGVDSHIO CO TO JEST?!?! JESLI ONA ZNOW BEDZIE CZEKAC MIESIAC ZANIM WSTAWI NASTEPNY ROZDZIAL TO CHYBA TU ZEJDE :O

    OdpowiedzUsuń
  74. KURWA KURWA KURWA KURWA KURWA i jeszcze raz KURWA!. Jak on mógł ?! będzie druga część czy co? Stanie się kuwa coś czy co? JEZU NIE WYTRZYMAM!. Ryczałam cały czas, liczyłam na pieprzony Happy end a to kuwa Harry wyjeżdża =(((((( Dobrze że przynajmniej to nie jest koniec inaczej bym zginęła.

    OdpowiedzUsuń
  75. NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE! Nie może tak być, nie, nie nie! Nie pozbieram się teraz kurwa noooo.... Tak bardzo ryczę, to jest... to jest nie do opisania. Jak to, że niby Harry i Bo... to już nie jest Harry i Bo? To się tak nagle skończyło, po prostu za szybko... nawet nie zdążyłam się nacieszyć ich szczęściem, a tu nagle *PUF*, magiczna bańka miłości znika i... japierdole mam całe biurko mokre od łez... tak bardzo się boję, że Bo może sobie coś przez to zrobić, albo że jakiś chłopak będzie próbował ją "pocieszać".. tego to już po prostu nie przeżyję.
    Dlaczego to aż tak bardzo siadło na moją psychikę? .__.
    Tak bardzo Cię kocham za to, że tłumaczysz, że bguvenfidspmadvfgh nie mogę tego opisać. Jesteś absolutnie najlepsza i najukochańsza i przepraszam Cię strasznie za taki nieskładny komentarz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  76. Dlaczego płaczę jak dziecko czytając to? Jesteś cudowna. Mogłabyś tego dla nas nie tłumaczyć, a jednak robisz to. Poświęcasz swój wolny czas dla nas i muszę ci powiedzieć, że jestem ci za to naprawdę wdzięczna. Co prawda jest smutno, ale przecież to nie koniec! To opowiadanie jest uzależnieniem. Jak narkotyk, mimo wielu dawek nadal nie masz dość. Chyba utonę we własnym morzu łez. Nie potrafię pisać długich komentarzy, ale kocham cię. Dziękuję ci bardzo!!! <333

    OdpowiedzUsuń
  77. NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ TEGO, NIE WIERZĘ, ŻE TO SIĘ STAŁO!
    MAM NADZIEJĘ, ŻE HARRY DOTRZYMA SWOJEJ OBIETNICY I BĘDZIE SIĘ OPIEKOWAŁ BO!
    ON MUSI DO NIEJ WRÓCIĆ, WIEM, ŻE ANI ON NIE WYTRZYMA BEZ NIEJ, ANI ONA BEZ NIEGO!
    JAK TO SIĘ W OGÓLE STAŁO? DALE TO DO MNIE NIE DOTARŁO.
    JEJKU, POPŁAKAŁAM SIĘ, JAK TO MOŻLIWE? PRZECIEŻ ONI MUSZĄ BYĆ RAZEM.
    MAM NADZIEJĘ, ŻE AUTORKA ZLITUJE SIĘ NAD NAMI WSZYSTKIMI I DODA NOWY JAK NAJSZYCBIEJ!
    @SYSTEMSAMOWOLKA

    OdpowiedzUsuń
  78. CO KURWA ! ;____;
    GÓWNO PRAWDA ! ;;;;;____________________;;;;;;

    OdpowiedzUsuń
  79. JEZU KURWA NIE! NIE! NIE!!!!!! POWIEDZIAŁAM, ŻE KURWA NIE!
    NIE ZGADZAM SIE! JA PIERDOLE, NOSZ KURDE!!!!!

    przepraszam... poniosło mnie... ja przecież nie przeklinam... kurwa....
    Jezu, błagam nie.... Jakie 'żegnaj, piękna'?! Ma być 'cześć, piękna'!!!!!!!!!!
    Kurde nie!
    Koniec.
    Płaczę, ryczę, jak ktoś mnie tknie to zabiję!
    Moje serce jest w rozsypce jakbym to ja straciła chłopaka.... jezuuuuuuuuuuu.....
    chyba umarłam.

    OdpowiedzUsuń
  80. jhdgfsugfgvyhfkfk o boż ja pierdole tak nie może być RYCZE ;( jezuuuuuuuuuuu..........
    KILL ME ..........................

    OdpowiedzUsuń
  81. Jejku, zwrot akcji o 360 stopni, masakra, rycze kurde jeszcze bardziej, ja nie chce żeby tak było. NIE! Masakra, ale dobrze, że to nie koniec opowiadania. Nie przeżyłabym tego.
    To jest najlepsze ff ever.
    Opłacało się czekać, no po prostu świetne.

    @xHarrymyhusband

    OdpowiedzUsuń
  82. aaaa ... ale co? ale jak to? :( nic nie rozuumiem.. Jedyna pocieszająca myśl jest taka, że to nie koniec opowiadania. :( ale i tak jest mi przykro

    DZIĘKUJĘ, ŻE TŁUMACZYSZ! <3 JESTEŚ NAJLEPSZA

    OdpowiedzUsuń
  83. Jprdl!!! Co sie dzieje? Świat misie zawalił :(

    OdpowiedzUsuń
  84. chiperwentyluję się chryste panie, pochłaniam i wydalam powietrze wokół mnie jak odkurzacz ja pierdole

    OdpowiedzUsuń
  85. JEJKU RYCZĘ JAK GŁUPIA , TAK NIE MOŻE BYĆ , ON NIE MOŻE JEJ ZOSTAWIĆ :((((((((((

    OdpowiedzUsuń
  86. nie potrafię nic sensownego skleić, płaczę, nie wiem co sie dzieje

    może napszę coś jak się pozbieram


    ale tak nie może być

    OdpowiedzUsuń
  87. JA PIERDOLE RATUNKU ZA DUŻO FEELS

    OdpowiedzUsuń
  88. *komentarz zawiera mnustwo wulgaryzmów*

    CO TO KURWA MIAŁO BYĆ JA SIĘ PYTAM?!
    KURWA ON NIE MOŻE ODEJŚĆ!! NIE PO TYM CO ONI RAZEM PRZESZLI!! NIE. JA SIĘ NIE ZGADZAM DO KURWY NĘDZY!!

    @xbelieveyoux

    OdpowiedzUsuń
  89. KURWAAAA RYCZE #OK
    JEZU JAK ON MOŻE ODCHODZIĆ????
    PRZECIEŻ MA BO I ZAWSZE MOŻE NA NIĄ LICZYĆ, ONA BY MU POMOGŁA Z TYM WSZYSTKIM
    NO NIE JA PIERDOLE
    JA CHCE JUŻ KOLEJNY ROZDZIAŁ, BO NIE PRZEŻYJE
    TO ZWYKŁE OPOWIADANIE A JA SIE PRZEJMUJE JAK GŁUPIA, COOO
    POMOCY
    TOO MUCH FEELINGS!

    POZDRAWIAM - @PAULIINA_XX

    OdpowiedzUsuń
  90. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  91. Też mi się oczy zaszkliły.

    OdpowiedzUsuń
  92. Nie, nie, nie! Jak on mógł ją zostawić?! Btw, too much feelings!

    OdpowiedzUsuń
  93. no nie, ryczę.. CO TO MA KURWA BYĆ?!?!?! HARRY, CO TY ODPIERDALASZ DO JASNEJ CHOLERY?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  94. Aaaaa kocham w koncu nowy rozdzial i to jeszcze taki hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  95. JA PIERDOLE! JA KURWA JEBIE! CO KURWA JA PIERDOLEKURWA RYCZE! :'(

    OdpowiedzUsuń
  96. JAK TO MOŻLIWE!!! MUSI BYĆ 58 I TO NIEDŁUGO, BO JAK NIE TO NIE WYTRZYMAM TEGO :((

    ROZTRZĘSIONA

    OdpowiedzUsuń
  97. Ugh...Harry,dlaczego jesteś takim idiotą? Jak mogłeś to zrobić? 'Żegnaj Piękna'...nie no ryczę... ;(

    OdpowiedzUsuń
  98. nie, kurwa nie!! poryczałam się.. jezu.. jezuuu

    OdpowiedzUsuń
  99. No i kurwa ryczę
    NIE! NIE! NIE! JA SIĘ NIE ZGADZAM!
    HARRY WEŹ KURWA SIĘ POZBIERAJ A NIE MI TUTAJ BO SAMĄ ZOSTAWIASZ.
    JA PIERDOLE WEŹ SIĘ FACET W GARŚĆ, BO JAK NIE TO CI NOGI Z DUPY POWYRYWAM.

    OdpowiedzUsuń
  100. CZYLI NIE TYLKO JA RYCZĘ ??? NO NIE KURWA :(
    CZEMU ON JĄ ZOSTAWIA ??????????? JA MU NOGI Z DUPY POWYRYWAM ! :(

    OdpowiedzUsuń
  101. tylko nie to! oni są dla siebie stworzeni ♥

    OdpowiedzUsuń
  102. - Żegnaj, Piękna.

    *wodospad łez*

    @xAgata_Sz

    OdpowiedzUsuń
  103. oni są sobie przeznaczeni.. muszą być razem i koniec .

    OdpowiedzUsuń
  104. Ryczę ;'(
    "Żegnaj Piękna."
    Tonę we własnych łzach. ;'(

    OdpowiedzUsuń
  105. Ten rozdział rozjebał moje serduszko na małe kawałeczki. Jak przy żadnej książce nie płakałam to przy tym ryczę jak bóbr. Harry wyłącz tryb dupka, weź swoją zajebistą o seksowną dupe i wypierdalaj z powrotem do Bo! Chyba że mam ci tam sama przytaszczyć?
    Nie rozwijam się zbytnio bo siedze obok taty i mówi że wyglądam jak dziecko szatana z tym rozmazanym makijażem i złowieszczym uśmieszku gdy to pisze :D
    @ewelina_697
    http://forever-and-always-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  106. Kurwa! Zaraz te moje łzy to na litry będę sprzedawać! Jak to możliwe?! A jarałam się jak głupia gdy zobaczyłam, że dodałaś nowy rozdział.......aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.Umieram.Odejdź.

    OdpowiedzUsuń
  107. OMG! Ryczę... Mam nadzieję, że Hazz wróci jak najszybciej. :(( BARRY 4EVER. ♥

    OdpowiedzUsuń
  108. Kurwa ! Ryczę jak dziecko ! On jej kurna nie może zostawić !
    Cytując @PAULIINA_XX ~
    TOO MUCH FEELINGS !

    OdpowiedzUsuń
  109. ja pierdole nie widze literek na klawiaturze! co za histeria... czemu autorka nam to zrobiła!
    boli mnie serce, tylko nie to błagam.... a może jej się to śni.... nie wierze on nie mógł!
    'żegnaj piękna' omg.... wciąż płaczę ;c

    OdpowiedzUsuń
  110. Boże, dlaczego on to zrobił? Jeśli ma się nią opiekować, to czemu nie może być z nią? Chciałam płakać, ale nie robiłam tego. Nie wiem.... Lecz to strasznie smutne. Co będzie dalej? Aż się trochę boje...
    Moim zdaniem zachował się trochę jak tchórz. Ale to moje zdanie. Mam nadzieję, że wróci z tęsknoty do niej. Musi! Tyle czasu ze sobą spędzili a tu nagle mowi- Żegnaj. Okropne.
    Joasia

    OdpowiedzUsuń
  111. po prostu nie wiem co napisać ...
    placze jak dziecko
    boze czemu on to zrobil, oni sa dla siebie stworzeni
    nie wytrzymam tego ....

    OdpowiedzUsuń
  112. Bo i Harry się rozstali.Czas pakować walizki bo zbliża się apokalipsa i to tak na początek 2014 roku ._.
    Moje serce rozerwało się na miliardy kawałków, a z oczu płynie wodospad Niagara.Nigdy tak nie płakałam.
    Autorkę bym chętnie zlinczowała za to co zrobiła, ale poczekam do kolejnych rozdziałów aż naprawi swój błąd.
    Pozdrawiam, cała zrozpaczona
    heavy x

    OdpowiedzUsuń
  113. OMG..... UMIERAM!!!!! ;_______;

    OdpowiedzUsuń
  114. Rycze jak małe dziecko, dziękuje, do widzenia
    @Furby_xoxo

    OdpowiedzUsuń
  115. Kurwa 3 zawał. Kolęda, Cień a teraz jeszcze to :C Idę skoczyć z mostu. Sayo.

    OdpowiedzUsuń
  116. On musi do Bo wrócić.!Ona bez niego nie bedzie funkcjonować.
    "Harry zabrał za dużą część mojego serca zebym mogła żyć." :c
    No po prostu omg fkdbzwnc <\3
    Z niecierpliwoscią czekam na nexta,świetne tłumaczenie <3.!

    OdpowiedzUsuń
  117. MOJE SERCE PĘKŁO NA MILIARDY KAWAŁECZKÓW :'( JA JUŻ CHCĘ NOWY!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  118. O matko! ♥ nie moge się doczekać! ryczę :'(

    OdpowiedzUsuń
  119. MOJE SERCE, ONO, ONO... PĘKŁO ;(((((

    OdpowiedzUsuń
  120. Jeszcze chwila i utopię się we własnych łzach :'ccc
    JA SIĘ TAK NIE BAWIĘ!!
    ONI MUSZĄ ZE SOBĄ BYĆ DO CHOLERY! Nie wyobrażam sobie tego, że Harry nie wróci do Bo. :'(
    Nie nadaję się do komentowania dzisiaj, przepraszam:((
    @my_hero_loueh

    OdpowiedzUsuń
  121. Matko swieta płacze, tak strasznie mi smutno :( dlaczego on ja zostawił? Ja nie chciałam :c umieram ..
    Leave me alone
    @my_five_dreams

    OdpowiedzUsuń
  122. OMG RYCZE JAK GLUPIA .../ ;*** !

    OdpowiedzUsuń
  123. NO JIMMY PROTESTED!!!!!!!!!!!!!!!!! On nie może tego zrobić, nie pozwalam mu! Jeśli nie wróci do niej i nie będzie jej błagał na kolanach, żeby do niego wróciła - moi ludzie zajmą się nim!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  124. PPrzez te pogrubioną czcionkę na końcu myślałam że to koniec. Rycze, matko, no nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  125. Powiem tyle: NIE WIERZE W TO, ŻE JUŻ NIE BĘDĄ RAZEM, NIE WIERZE. tyle w temacie. :(
    Prosze nic teraz nie mowcie, ja po prostu RYCZE I NIC TEGO NIE ZMIENI ://

    OdpowiedzUsuń
  126. A ja nie beczę... wm że to nie koniec :3

    HARRY BĘDZIE Z BO...
    DREW JUŻ NIE...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie to samo
      Tak i Drew i Harry tam dopiero ryczałam jejciu hah

      Usuń
  127. HARRY JAK CIE KURWA ZNAJDĘ TO MASZ U MNIE PRZEJEBANE KURWA CIUPAGĘ MŁOT GRABIE WEZMĘ I CIE ZADŹGAM ŻYWCEM JAK NIE WRÓCISZ DO CHOLERY DO BO!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  128. Jezuuuu!!!! A miałam taaaki piękny dzień dzisiaj i wszytko chuj strzelił a teraz siedzę i płacze a rodzice pytają czemu :( Aż mnie serce boli, błagam, niech autorka pisze szybciej następny rozdział i niech oni się pogodzą, bo ja nie wiem co zrobie :(

    OdpowiedzUsuń
  129. płacze ......

    kiedy indziej napisze komentarz teraz nie mam siły <3 ;c

    OdpowiedzUsuń
  130. o m g ja nawe nie wiem co powiedzieć , płacze i płacze i nie mogę przestać . Myslałam ze wszystko się ułoży ze wsadza tate Harrego do więzienia a oni będą zyć długo i szczęśliwie a tutaj takie coś . jejejku proszę niech szybko doda nowy rozdział , ja nie wytrzymam . Ja chyb dalej nie wierze ze on odszedł . przecież to nie możliwie . ;c

    OdpowiedzUsuń
  131. Jezu Chryste nie.nawidze.życia Jak mnie to wkurwia kiedy główny bohater ma to jebane załamanie pierdolonych nerwów

    OdpowiedzUsuń
  132. NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIEEE PO PROSTU NIE. ZOSTAWCIE MNIE W SPOKOJU ZEBYM WYPŁAKAŁA CAŁĄ MOJĄ DUSZE.... NIEEE NIE WIERZE NIE ON NIE NIE MOZE WYJECHAĆ

    OdpowiedzUsuń
  133. AHA OKI RYCZĘ JAK MAŁE DZIECKO! NIE RUSZAJCIE MNIE I NIE MÓWCIE DO MNIE MUSZE TO PRZEBOLEĆ. JEZU AJ PRZEZYWAM JAK BO ALBO I GORZEJ, MOJA DEFINICJA MIŁOŚCI SIĘ ROZPADŁA NO KUŹWA JAK JA MAM TERAZ ŻYĆ?! NO JAK?!
    JADĘ DO AUTORKI I HARREGO I IM WYPIERDOLĘ Z GONGA BO TO SZCZYT. TAK NA SAM POCZĄTEK ROKU? CHAMSTWO W PAŃSTWIE JEZU

    SFJHSGJHFUDASJHCSGUDHSAIDDDDDDDDDJGEYUFWHDLKJASKDHYUJSGFJHDGSJDFSDFGDFJHBSDGJWHIOUQWOQIOPQWIUEOIWQEUIOYHIRFJHKHASDKIQWHEUIQWHEUJQHHYUDGFQYHGADEKHQWAJSDAKJD

    - @uncivilstyles

    OdpowiedzUsuń
  134. Płacze jak cholera kurde i że smutku i że szczęścia takie to piękne x

    OdpowiedzUsuń
  135. Rycze :''( tonę w własnych łzach

    OdpowiedzUsuń
  136. Ryczę ;-; nie spodziewałam się takiego obrotu spraw ;-;

    zaraz utonę w swoich własnych łzach.

    OdpowiedzUsuń
  137. O kurwa
    Me too
    Nie mige sie opanować
    Pewnue narobue tu troche bledow ale to lrzez to ze nic nie widze przez lzy

    Czemu on ja zostawil
    To nie sprawiedliwe
    *chlip chlip
    @xRightNowx

    OdpowiedzUsuń
  138. Nie nie nie nie.
    ja sie na to nie zgadzam.
    oni sie KOCHAJĄ.
    Harry debilu.
    On musi byc z Bo
    zbyt wiele razem przeszli zeby teraz sie rozstac ....rycze

    OdpowiedzUsuń
  139. Niee ja płaczę jak bóbr..to takie smutne kurwa mać
    Oni muszą być razem !'

    http://noothingisperfect.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  140. K*rwa ! To jest takie piekne *-* ;'( ale tez smutne !! -Alex

    OdpowiedzUsuń
  141. Nienienienienienienienienienienienienienienienienienienienienienie HARRY NIE

    OdpowiedzUsuń
  142. Rycze. Czemu ona nam to robi?

    OdpowiedzUsuń
  143. HARRY!!!!!!!!!
    NIE TYLKO NIE TO, TY IDIOTO ._.
    BOŻE BRAK SŁÓW.
    BRAAAAK SŁÓW !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    I KOLEJNY MIESIĄC NA NOWY ROŹDZIAŁ, KTÓRY BĘDZIE PEŁEN BÓLU I UDRĘKI :c B

    BOŻE JA PŁACZĘ.

    OdpowiedzUsuń
  144. jaki on krótki, tak w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  145. NIE KURWA NIE PROSZE JEZU JAK TO HARRY NIE MOŻESZ ZOSTAWIĆ BO!!!!!!! WRACAJ KURWA DO NIEJ PADALCU JEDEN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  146. kurwa moje serce. rozsypalo się. teraz . @luvmycuteboy

    OdpowiedzUsuń
  147. Dlaczego ??
    Nim wie co napisac trzymam telefon i patrze w ekran i nie wiem co napisac.
    Niespodziewalam sie ze Harry zostawi Bo on powinien o nia walczyc i opiekowac sie nia a nie zostawiac.
    Wszystko sie zmienilo .
    Dark- Harry zostawia Bo
    After-Harry zostawia Tesse .
    Harry dlaczego zawsze to robisz ????
    I te slowa "Zegnaj Piekna" . Bardziej plakac juz sie nie da ;c
    Alex Clare

    OdpowiedzUsuń
  148. Harry! Jak to? Nie możesz jej zostawić..
    Czy wy słyszycie mój płacz ? :( to nie może być tak..
    :((
    Charlotte xo

    OdpowiedzUsuń
  149. Witajcie w gównie jakim nazywana jest sława. Od niej nie chce się odcinać.

    A poza tym i tak nie można.
    Przykro nam.

    http://pogranicze-prawdy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  150. -STRUMIEŃ ŁEZ-
    Nie podchodźcie do mnie ;(

    OdpowiedzUsuń
  151. Ja pierdole nigdy tak na czymś nie ryczałam ;( nie potrafiłam opanować łez ;((( masakra, co to opowiadanie ze mną zrobiło. chcę dalej, natychmiast ;((

    OdpowiedzUsuń
  152. Nieeeeee!! Ja nie zasnwm zostawcie mnie. Boze ja siezaraz zalamie. Dlaczego??? Niee!! Oni musza do siebie wrocic..prosze...
    Moje serce w tym momencie ZDECHLO
    @Just_to_dream_

    OdpowiedzUsuń
  153. UMARŁAM.. JAK ON MÓGŁ JEZU.. TO SEN BŁAGAM ŻEBY TO BYŁ SEN KURWA NIECH SIĘ OBUDZI NA TYM POSTERUNKU. Boże ryczę.. oni muszę być razem. BŁAGAM.. moje życie straciło sens... :c

    OdpowiedzUsuń
  154. Niee tylko nie to!!!!!!! Harry idioto coś ty zrobił masz do niej wrócić!!!! Dostałam zawału jak to przeczytałam gdyby nie ta notka pod rozdziałem to serce by mi pękło że to w taki sposób miałoby się skończyć....

    OdpowiedzUsuń
  155. KURWA WAC TO NIE MOZE BYC KONIEC.NIE W TAKIEJ CHWILI LAMIECIE MI SERCE NA MILIONY KAWALECZKOW TO NIEMOZLIWE PROSZE POWIEDZCIR ZE TO NIE PRAWDA NO

    OdpowiedzUsuń
  156. zawsze było hello, beautiful to teraz musi być goodbye, beautiful? ;(((

    OdpowiedzUsuń
  157. Niewiem co się dzieje ale praktycznie w każdym ff ktore czytam wszyscy się rozstają. Czy wszyscy chcą mnie zabić ?

    OdpowiedzUsuń
  158. JEZU, RYCZĘ TAK BARDZO, BXBDJWKSBXID, HARRY NIE ODCHODŹ :C


    Całe szczęście, że to chociaż nie koniec opowiadania, już się przestraszyłam :o

    OdpowiedzUsuń
  159. Dziękuje wam że jesteście, i wiem, że nie jestem osamotniona w ryczeniu;(. Jak na pogrzebie się czuje!!

    OdpowiedzUsuń
  160. omg... moje serce właśnie pękło, a mój pokój zamienił się w ocean łez. Nie mogę. Nie mogę.
    Czekam na następny rozdział, i mam nadzieję że Harry się opamięta, bo inaczej to mnie zabije

    OdpowiedzUsuń
  161. Jejku, jakie emocje! Ryczę jak głupia, boże, boże, boże! Oby ciąg dalszy pojawił się jak najszybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  162. I'M CRYING W CHUJ ;(((((((((((((((((

    OdpowiedzUsuń
  163. Uwielbiam to ff. <3 Mam wielką nadzieję, że autorce jak najszybciej powróci wena. :)

    OdpowiedzUsuń
  164. oo nieee moje serce rozleciało sie na kawałki on nie może wyjechać nie bez niej !

    OdpowiedzUsuń
  165. Dlaczego ten idiota ją zostawil ? Bo nie ogarniam

    OdpowiedzUsuń
  166. Nie nie. Nie i nie i nie! Ja nie wytrzymuje tych rozstań. Tego jest za duzo. Nie nie. Boze a ja w nich taka nadzieje pokladalam. ze chociaz oni beda forever together i beda miec dzieci i psa i dom i drzewko. No nie! ;(((((( nie nie nie nie. Ja nie chce. :( boze "żegnaj piekna" jdjskjdksjdksjdobajdkabdksbdksbddkdjkdkkDKKSFKJAKFNKA moge umierać z toba? :(

    OdpowiedzUsuń
  167. OMG...dlaczego..?!
    czekam ze zniecierpliwieniem na nexta ^^
    prosze....dodaj go szybko:)
    wiesz jak się poryczałam??
    OMG! więcej mi tego nie rób :)

    OdpowiedzUsuń
  168. Ryczę, nie ważcie się nawet mnie pocieszać. O mój boże nie wierzę. Jak on mógł ją zostawić? ;c Najgorsze rozstanie ;(
    @I_NeverGiveUp

    OdpowiedzUsuń
  169. Moje serce pękło
    Rycze jak debil :'(

    OdpowiedzUsuń
  170. właśnie sobie uświadomiłam, że oni dla mnie od zawsze na zawsze byli idealni razem, czuję się pusta jakby to się zdarzyło w moim zyciu a nie w ff, rycze jak dziecko

    OdpowiedzUsuń
  171. Boze ;((( rycze jak glupia cholera ;((( nie chce Zeby on ja zostawial :((( ONI DO SIEBIE PASUJA KURDE JA TAK KOCHAM TEN FF I ZYJE TYLKO
    NIM OBY WROCILI DO SIEBIE BO JAK NIE TO DALEJ BEDE RYCZEC :((( przeciez on nic nie zrobil zlego

    OdpowiedzUsuń
  172. JEZU oni muszą być znowu razem! :'( :'( chyba. Nie zasne :'( rycze

    OdpowiedzUsuń
  173. ooooooooo kur**! to nie może być prawda! ON JĄ DO JASNEJ CHOLERY KOCHA!

    OdpowiedzUsuń
  174. Rycze jak debil :( ale na pewneoni będą raze:)

    OdpowiedzUsuń
  175. nie wierze no normalnie nie wierze to nie może się tak zakończyć Żegnaj Piękna to nie to samo co Cześć Piękna!!!!! ;(((((

    OdpowiedzUsuń
  176. RYCZE JAK MAŁE DZIECKO :'( HARRY NIE OD CHODŹ!!!!! PLOSEEeee...
    JA NIE MOGĘ, BIEDNA BO.
    ON JEJ TYLKO ŁAMIE SERCE.
    HARRY WRÓĆ!!!
    Dobra Andzia oga. To tylko Dark. Kurwa co ja opowiadam!! To jest Dark. Kocham tą historię. Kocham przez nią ryczeć ale nie na widzę gdy coś jest nie tak. Serce mnie boli gdy myślę o naszej Bo. Harry'emu też nie jest łatwo.
    Oni do siebie wrócą. Bo będzie załamana, czekają ją nie przespane noce, płacz i takie różne. Harry nie będzie mógł się na niczym skupić, będzie zamyślony. Po jakimś tam czasie się spotkają i wszystko jakoś się po toczy. Przynajmniej mam taką nadzieję.
    KOCHAMKOCHAMKOCHAM <3<3
    Czekam na kolejne tłumaczenie ;)
    Ps. Sorka za błedy.

    OdpowiedzUsuń
  177. *płacze* nie .. nie wiem co napisać .. brak mi słów .. dawać kolejny .. chce wiedzieć co dalej .. :'(

    OdpowiedzUsuń
  178. NO ŻESZ KURWA. Płacze...Matko kochana...pewnie na następny rozdział poczekamy trochę...Aż mnie serce boli nooo...
    @middleofmyworld

    OdpowiedzUsuń